Wspomniany nowotwór może pojawić się w każdym wieku, ale najczęściej dotyka mężczyzn w przedziale 50 – 80 lat. Do najważniejszych przyczyn i czynników rozwoju raka pęcherza moczowego zalicza się: palenie tytoniu, nadużywanie alkoholu, zawodową ekspozycję na aminy aromatyczne i pestycydy, kamicę nerkową i przewlekłe stany zapalne układu moczowego. Najczęstszym objawem choroby jest bezbolesny krwiomocz obserwowany u ok. 85 proc. pacjentów.
O ile leczenie raka pęcherza na wczesnym etapie zaawansowania nie odbiega w Polsce znacznie od standardów europejskich, sytuacja osób kwalifikujących się do przewlekłego leczenia onkologicznego była do tej pory znacznie bardziej skomplikowana. Polska jest jednym z krajów w Europie, gdzie rak pęcherza rozpoznawany jest w stadium, w którym konieczne jest usunięcie całego pęcherza (w przypadku, gdy rak nacieka mięśniówkę lub przekracza ścianę pęcherza), dlatego brak dostępu do najnowszych terapii onkologicznych, między innymi immunoterapii w leczeniu uzupełniającym, jest szczególnie ważnym problemem.
Szansa na całkowite wyleczenie
Badania dowodzą, że zastosowanie terapii w sekwencji chemioterapia – operacja – immunoterapia zwiększa szanse na całkowite wyleczenie, jednak opcja immunoterapii pooperacyjnej nie była do tej pory refundowana. Na szczęście sytuacja uległa zmianie, bo ostatnio Ministerstwo Zdrowia wpisało na listę refundacyjną niwolumab w leczeniu uzupełniającym raka urotelialnego, naciekającego błonę mięśniową u dorosłych z ekspresją PD-L1 na komórkach guza ≥ 1 proc. i z wysokim ryzykiem nawrotu po radykalnej cystektomii z cechą R0.
– Daje to jednocześnie lekarzom nowe, niezwykle skuteczne narzędzie w walce z rakiem pęcherza, a pacjentom z chorobą w stadium uogólnionym stwarza szansę na dłuższe przeżycie, a nawet całkowite wyleczenie – mówi Joanna Konarzewska-Król, dyrektor Fundacji Onkologicznej Nadzieja. – Kolejna terapia, która jest już standardową opcją leczenia w Europie Zachodniej, staje się dostępna w Polsce. To ważny krok w kierunku poprawy sytuacji pacjentów ze wspomnianym nowotworem w stadium zaawansowanym.
Już 8 na 10 firm w Polsce oferuje pakiety medyczne,
jednak nie zawsze zawierają to, czego oczekują pracownicy. Z raportu „Zdrowy pracownik 2023” firmy Enel-Med wynika, że co drugiemu ankietowanemu brakuje usług stomatologicznych, co trzeciemu rehabilitacji, a co czwartemu konsultacji specjalistycznych, takich jak ortodoncja lub implantologia. Eksperci zwracają uwagę, że zdrowie pracowników jest coraz ważniejsze dla pracodawców i w związku z tym aż 80 proc. firm planuje wprowadzenie szerszego pakietu medycznego. Wybrani mogą liczyć nawet na konsultacje medycyny estetycznej albo ubezpieczenie zagranicznych podróży.
– Dzisiaj pracownicy coraz częściej liczą na dostęp do wyższych pakietów medycznych albo możliwości objęcia taką opieką członków rodziny – przyznaje Alina Smolarek z Enel-Med. W zestawieniu najbardziej pożądanych przez pracowników benefitó w pakiet medyczny zajmuje pierwsze miejsce, ex aequo z dofinansowaniem wypoczynku (81 proc. wskazań).
Z raportu wynika także, że zdecydowana większość badanych firm (80 proc.) rozważa wprowadzenie wyższych pakietów medycznych obejmujących głównie stomatologię, choć np. dla młodszych pracowników ważniejsze jest… ubezpieczenie w podróży zagranicznej.