Okazuje się, że 70 proc. najmłodszego pokolenia zmaga się z próchnicą zębów, a 40 proc. dzieci wymaga pilnej interwencji stomatologicznej. Dodatkowym problemem jest niemal dwukrotny wzrost w ciągu roku średniej ceny leczenia. Takie najważniejsze wnioski płyną z drugiej edycji akcji „Rozdajemy uśmiechy na zdrowie” prowadzonej przez Polskie Towarzystwo Stomatologiczne, enel-med. i Septodent.
– Z roku na rok obserwujemy pogarszający się stan uzębienia u najmłodszych – podkreśla Anna Wrycza-Socha, lekarz dentysta centrum stomatologii enel-med. – Dzieci najczęściej trafiają do nas już z zaawansowanymi problemami, choć w wielu przypadkach można było tego uniknąć, stawiając na profilaktykę, która wciąż jest zjawiskiem rzadkim. Dlatego cały rok prowadzimy nasze działania edukacyjne. Obecnie organizujemy kolejną akcję bezpłatnych przeglądów, tym razem skierowaną do wszystkich pacjentów, co – mamy nadzieję – przyczyni się do obniżenia dramatycznych statystyk.
Najnowsze techniki leczenia
Do drugiej edycji akcji „Rozdajemy uśmiechy na zdrowie” zgłoszono 772 dzieci w wieku od 3 do 12 lat. 68 z nich zostało zakwalifikowanych do natychmiastowego leczenia stomatologicznego, przeprowadzono 38 zabiegów w całkowitym znieczuleniu oraz 3 w sedacji wziewnej, co umożliwiło wyleczenie najmłodszych, którzy nie chcieli współpracować z lekarzem. U 21 małych pacjentów zastosowano najnowszą technikę leczenia z wykorzystaniem biokompatybilnego i bioaktywnego materiału do tworzenia zębiny reparacyjnej, który charakteryzuje się doskonałymi właściwościami uszczelniającymi. Może on zastąpić zębinę zarówno w obszarze korony, jak i korzenia.
Porównanie wyników dwóch pierwszych edycji akcji wskazuje na pogorszenie się stanu zdrowia jamy ustnej najmłodszych Polaków. Przed rokiem próchnicę stwierdzono u 61 proc. dzieci, a 9 proc. wymagało pilnego leczenia. Teraz próchnica występowała u 70 proc., a aż 40 proc. najmłodszych potrzebowało leczenia w trybie pilnym. Te liczby miały bezpośredni wpływ na koszty leczenia, które wzrosły z 1851 zł na dziecko przed rokiem do 3219 zł obecnie.
Dieta ma znaczenie
Przed każdym badaniem stomatologicznym przeprowadzano ankiety dotyczące nawyków żywieniowych oraz utrzymania higieny jamy ustnej u dzieci. Aż 78 proc. rodziców przyznało, że ich pociechy spożywają słodycze. Wśród najmłodszych Polaków jedzących cukry 42 proc. otrzymało pilne skierowanie na leczenie, prawie 40 proc. na leczenie w standardowej procedurze, a niemal co 5. zalecono profilaktykę. Zdecydowanie lepiej w badaniach wypadły dzieci, które nie jadły słodyczy – one wymagały jedynie poprawy higieny. Co drugi rodzic przyznał, że jego dziecko nie miało przeprowadzanej fluoryzacji, która wzmacnia szkliwo zębów, czyniąc je bardziej odpornymi na działania bakterii w jamie ustnej. A blisko 75 proc. takich dzieci ma zęby wymagające leczenia z powodu próchnicy.
– Największe potrzeby lecznicze obserwujemy u dzieci w wieku od 4 do 8 lat, co jest bezpośrednio związane z ich dietą – podsumowuje Anna Wrycza-Socha. – W tym okresie często spożywają one nadmierne ilości słodyczy i napojów słodzonych, co znacząco wpływa na rozwój próchnicy. Zły stan uzębienia ma nie tylko konsekwencje dla zdrowia jamy ustnej, ale oddziałuje również na ogólny stan zdrowia dziecka – wpływa na prawidłowy rozwój, odporność oraz jakość życia. Zdrowe zęby to fundament zdrowia, dlatego tak ważne jest, by już od najmłodszych lat dbać o higienę jamy ustnej i zdrową dietę.