– W partii Razem doszło do rozłamu. Połowa posłów pozostała w koalicji rządowej, reszta przeszła do opozycji. Czy zadecydowała o tym chęć utrzymania stanowisk, czy może poszło o program i idee, bo od czasu Ligi Polskich Rodzin Razem to jedyna ideowa polska partia?
– Myślę, że Razem jest raczej partią idealistyczną, która tym różni się od ugrupowań ideowych, że brakuje jej pragmatyzmu i rzadko decyduje się na kompromis, który w demokratycznym systemie parlamentarnym jest koniecznością. To jedno z niewielu ugrupowań, którego działacze wierzą w to, co robią, ale brakuje im determinacji do wprowadzania w życie swojego programu. Partia polityczna z definicji dąży do zdobycia i utrzymania władzy, tymczasem oni dobrowolnie się tej władzy wyrzekają. To właśnie jest dla mnie podejście idealistyczne, na które w polityce nie bardzo jest miejsce. Od samego początku mieli krytyczne zdanie o obecnej koalicji, a zwłaszcza o Donaldzie Tusku. Można powiedzieć, że byli w koalicji i jednocześnie w niej nie byli. Myślę, że Razem powinna się zdecydować, czy chce pozostać partią polityczną, czy może stać się think tankiem. Założyć wydawnictwo, klub dyskusyjny i próbować oddziaływać na lewą stronę sceny politycznej.
– Tak jak kiedyś lepiej, a teraz gorzej robi to Krytyka Polityczna.
Subskrybuj