R E K L A M A
R E K L A M A

Dokąd my idziemy? [FELIETON MARTENKI]

Poczułem oto głęboki żal, iż Polska na moich oczach traci kolejne pięć lat na banalne spory polityczne. Na bezsilne buksowanie partyjnych kół w błocie. Żal powstał po sejmowym exposé wicepremiera Sikorskiego, w którym polityk objaśniał – jak dziadzia krowie – elementarne korzyści i straty, jakie niesie Polsce obecność bądź absencja w Unii Europejskiej.

Minister Radosław Sikorski w ONZ /Źródło: YouTube

Mocne wystąpienie Sikorskiego sprowokowało stare pytanie: Co osłabiło polityczny instynkt Tuska, że w prezydenckiej kampanii wyborczej postawił na Trzaskowskiego, a nie na Sikorskiego? Różnica jakościowa między nimi jest kolosalna. Szczególnie w czasach, które potrzebują przywódcy, a nie szarmanckiego popierdółki, a piszę to ja, który na Trzaskowskiego głosowałem, choć dalibóg na kogo innego mogłem?

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2025-12-06

Henryk Martenka