„Chińczyk”. Ksywa Mateusza Morawieckiego nadana przez ministrów

Do sprzedaży trafia książka „Kulisy PiS” autorstwa Kamila Dziubki. Jak napisano na obwolucie, „jest zapisem rozmów z elitą PiS, parlamentarzystami, ministrami, wicepremierami, bliskimi współpracownikami Jarosława Kaczyńskiego. Ani jedna wypowiedź nie pochodzi od opozycji. Rozmówcy zgodzili się na pełną szczerość tylko pod warunkiem anonimowości”. Poniżej publikujemy fragmenty dotyczące Mateusza Morawieckiego. 

Rys. Mirosław Stankiewicz

Minister: – Wie pan, jaką ksywkę ma Morawiecki u niektórych ministrów? „Chińczyk”. 

Kamil Dziubka: – A skąd się to wzięło? 

Minister: – Nie jest to bardzo wyrafinowane, przyznaję. Niech pan spojrzy na niego. No on wygląda jak Chińczyk. Te rysy twarzy, oczy, które przez szkła okularów wyglądają jak skośne… 

Kamil Dziubka: – Przyznaję. Niezbyt wyrafinowane. 

Były współpracownik Mateusza Morawieckiego: – Mateusz powiedział kiedyś, że polubił bycie premierem. Rozumie pan? „Polubił”. Nie wiem, czy ktokolwiek normalny mógłby tak powiedzieć. Rozumiem, że można się do tego przyzwyczaić, ale polubić? Nie wydaje mi się, by Tusk lubił bycie szefem rządu. Myślę, że ta jedna wypowiedź dość dobrze pokazuje, jakim Morawiecki jest człowiekiem. 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2023-08-08

Angora