Karmazyn. Przepis na słynną rybę prosto z Francji

Skąd ten morski rozbójnik w tytule? Skojarzenie między filmem a rybą. Dawno, dawno temu można było obejrzeć obraz o przygodach „Karmazynowego pirata”. A ryba? Dzisiaj rzecz będzie o karmazynie, skojarzenie więc samo się nasuwało. 

Fot. Marek Brzeziński

Nie jest to gatunek ryby najbardziej popularny we Francji, niemniej można się na niego natknąć, a tutejsi kucharze zachwycają się jej delikatnym mięsem. Znacznie bardziej powszechną rybą w podobnym kolorze jest rouget, czyli barwena. Podobnie jak karmazyn występuje w północnym Atlantyku, ale w przeciwieństwie do „naszej bohaterki” jest znana przede wszystkim w rejonie Morza Śródziemnego. Dodajmy, że barwenę, która jest przekleństwem wielbicieli ryb ze względu na ogromną ilość ości, można spotkać także w Morzu Północnym i w zachodnim Bałtyku. Na ości zaś sposób jest jeden – u „rybiarza” kupujemy nie większe niż nasza dłoń filety, z których – przynajmniej teoretycznie – oprawiający rybę powinien wyjąć ości. We francuskich sklepach można kupić barwenę czerwoną, karmazynową, chociaż jej ubarwienie zależy od pory roku, głębokości, na jakiej żyje, oraz od… wieku. Gama barw przechodzi od ciemnożółtej po brązową. 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2023-07-31

Marek Brzeziński