Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat: Mordercy z autostrady A2

To było 25 kwietnia 1999 r. w niedzielę w lesie w okolicach miejscowości Nietoperek w powiecie Międzyrzecz na ziemi lubuskiej. Wczesnym rankiem wielu okolicznych mieszkańców wybrało się do lasu na zbiór skupowanych tu ślimaków winniczków.

Fot. Wikimedia

Widziano wtedy na leśnej drodze okazałe auto marki Opel Calibra. Sądzono, że być może należy do jednego z myśliwych, którzy mają tu teren łowiecki. Jednak wracając z lasu kilka godzin później, autem zainteresował się jeden z mieszkańców Nietoperka. Miało otwartą szybę i kluczyki w stacyjce. Mężczyzna powiadomił policję… Tak rozpoczynałem 180. odcinek Magazynu Kryminalnego „997” w czerwcu 1999 r., w którym zająłem się tajemniczym zabójstwem początkującego biznesmena.

Kilka minut później w lesie pojawił się policyjny patrol. Szybko ustalono, kto jest właścicielem auta. Był nim Krzysztof S. mieszkający niedaleko Międzyrzecza. Nie zastali go w domu, a małżonka twierdziła, że od wczoraj nie miała z nim kontaktu. Przywieziona na miejsce znaleziska kobieta potwierdziła, że jest to ich samochód. Wstępne oględziny auta i terenu nie wskazywały, że mamy do czynienia z przestępstwem. Kiedy jednak Krzysztof S. nie pojawił się do następnego dnia – żona zgodnie z procedurą – zgłosiła jego zaginięcie.

Przeprowadzono szczegółową penetrację terenu – najpierw policjanci znaleźli kurtkę, a po kilku minutach zwłoki mężczyzny. Zwłoki leżały na plecach. W wyniku oględzin lekarskich ujawniono trzy otwory o średnicy około 50 mm, które mogły powstać od strzału z broni palnej o nieustalonym jeszcze kalibrze. Nie znaleziono łusek po nabojach, zabezpieczono za to dowód rejestracyjny, in blanco niemieckie prawo jazdy oraz magazynek od pistoletu P-64. Późniejsza sekcja zwłok wykazała, że mężczyzna został zastrzelony trzema strzałami z pistoletu typu P-64.

Ofiara to mieszkaniec niewielkiej miejscowości położonej koło Międzyrzecza. Od wielu lat żonaty, miał dwójkę prawie już dorosłych dzieci. Właściwie całe zawodowe życie był związany z samochodami i motoryzacją. Przez wiele lat był instruktorem nauki jazdy w LOK (Liga Obrony Kraju), a od trzech lat zajmował się handlem samochodami i sprowadzaniem ich z zagranicy. Najprawdopodobniej to te interesy były przyczyną tragedii, a wszystko wyglądało na przeprowadzoną egzekucję.

W feralną sobotę 24 kwietnia 1999 r. około godziny 10 pan Krzysztof wyjechał z domu do Międzyrzecza. Miał się tam zobaczyć ze swoim znajomym, ale nie zastał go w domu. Pojechał więc do centrum miasta, gdzie spotkał się z koleżanką sprzed lat. Około godziny 14 ślad się urywa. Wiadomo, że Krzysztof miał być tego dnia w Zielonej Górze, ale – jak później ustalono – już tam nie dotarł. Dzień później, 25 kwietnia, znaleziono porzucony samochód.

Jako główną przyjęto hipotezę, że Krzysztof S. musiał być z kimś umówiony, a miejscem spotkania był las w okolicach Nietoperka. Prawdopodobnie dokonano zabójstwa w związku z rozliczeniami finansowymi. Policja nie miała wątpliwości, że to był mord na zlecenie.

Blisko rok później poinformowałem telewidzów Magazynu „997”, że dzięki działaniom operacyjnym policjantów pionu kryminalnego Komendy Wojewódzkiej w Gorzowie Wielkopolskim i Prokuraturze Okręgowej w tym mieście udało się zatrzymać morderców Krzysztofa S., a jednocześnie rozbić ośmioosobowy gang.

Działał on od miesięcy przy autostradzie A2 Świecko – Poznań. Kryminalni umieścili w nim swoją „wtyczkę” i dzięki temu udało się go rozpracować i zebrać dowody przestępstw. Co ciekawe, w grupie były dwie prostytutki, które zwabiały bandytom klientów, których później napadano i okradano. Była to nowo tworząca się grupa, która miała opanować trasę A2 na ziemi lubuskiej. Obok dwóch morderstw miała już na swym koncie dziesiątki włamań, kradzieży, rozbojów, wymuszeń rozbójniczych i haraczy. Osobnym wątkiem w sprawie przestępstw tego gangu była jego działalność związana z handlem kobietami do domów publicznych w Niemczech.

Po wielu miesiącach śledztwa i postawieniu kilkudziesięciu zarzutów przed sądem stanęło ośmiu członków gangu. Zapadły wyroki od lat 3, aż po dwa wyroki po 25 lat i jedno dożywocie.

2024-07-29

Michał Fajbusiewicz


Wiadomości
Nie słychać w Moskwie kurantów [REPORTAŻ ANGORY]
Wojciech Barczak
Albo my ich, albo oni nas. Rozmowa z prof. RYSZARDEM PIOTROWSKIM
Krzysztof Różycki
Ta uczelnia współpracowała z Collegium Humanum. Obiecuje „Doktorat w 100 dni”.
Beata Dżon-Ozimek
Społeczeństwo
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Śmierć z narkotykami w tle
Michał Fajbusiewicz
Dziennikarstwo a sztuczna inteligencja. Czy mamy się czego obawiać?
Marek Palczewski
Tata bez zobowiązań. Na niektórych alimenciarzy nie ma sposobu
E.W. na podst.: Małgorzata Święchowicz, „Zadłużeni u dzieci”, „Newsweek” nr 35
Igrzyska paralimpijskie. Zachwycające otwarcie i wielkie nadzieje
MS, FLORENCE VIERRON LÉNA LUTAUD ARIANE BAVELIER © Figaro Syndication 2024
Świat/Peryskop
Nieustępliwa irańska opozycja działa od ponad dekady w okolicach Tirany
PKU, MATTHIAS RÜB © FAZ 2024
Gwinea Równikowa. Syn prezydenta prowadzi skandalicznie luksusowe życie
MS, TANGUY BERTHEMET © Figaro Syndication 2024
5 najbardziej zagrożonych miejsc z listy światowego dziedzictwa UNESCO
AS na podst.: dailymail.co.uk, geographical.co.uk
Hymny narodów świata: Baleary
Henryk Martenka
To musisz zobaczyć na Sycylii. Przyroda, zabytki i kuchnia
Wojciech Nawrocki
Lifestyle/Zdrowie
Wcale nie „z niczego”. Miłość a ludzki mózg
Na podst. tekstu Dominiki Tworek
81. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji. Gwiazdy i słoń na plakacie
ANS
„Harry Potter”, czyli Książka, która zmieniła oblicze literatury
(MS) ALICE DEVELEY MADELEINE METEYER
Angorka