R E K L A M A
R E K L A M A

Dziwnie się na nich patrzy. Historia Black Cowboys

Gdzieś na południu Nowego Jorku czarni mężczyźni przywdziewają kowbojskie stroje, siodłają piękne brązowo-białe konie i ruszają na ulice. W ogóle do tego miasta nie pasują, ale stają się pełnoprawnymi uczestnikami ruchu.

Fot. YouTube

Przepuszczają na pasach pieszych, reagują na światła… – Mało kto wie, że jedną trzecią Dzikiego Zachodu stanowili czarni – mówi członkini Black Cowboys, federacji mającej „wyprostować” historię stworzoną przez białych. – Taki Bass Reeves, na przykład, był pierwszym czarnym zastępcą szeryfa i zatrzymał 3 tys. ściganych przez prawo. Mary Fields, czyli Black Mary, rozwoziła dyliżansami pocztę, trzymając w rękach karabin, z którego często robiła użytek. Nat Love, świeżo uwolniony czarnoskóry, zasłynął walką z wyjętymi spod prawa złodziejami bydła – dowiadujemy się z dalszych opowieści.

Potem przekazy o tych wyczynach obrastały legendami, a na ich podstawie kręcono westerny, robiąc gwiazdy z białych aktorów, bo w latach westernów czarnych na ekranie nie było. W szpitalach spotykają się z dziećmi, opowiadając przygody legendarnych kowbojów, dla zdrowych urządzają konne wyścigi, wzbudzając entuzjazm. Pozwalają konie głaskać, klepać i trochę pojeździć. – Wszystko, by odciągnąć od ulicy, bo ulica to zazwyczaj narkotyki – mówi jeden z nich. – Dzieci powinny wiedzieć, że istnieje coś innego niż dragi.

Obecni członkowie Black Cowboys mają od 20 do ponad 80 lat. Pracują w ubezpieczeniach, w opiece społecznej, w szpitalach. Ci młodsi, by dostąpić zaszczytu dosiadania konia i przywdziania historycznego stroju, musieli na to zasłużyć pracą. Sprzątali stajnie, czyścili zwierzęta, poznawali historię. – Gdybym nie spotkał Cowboys, moje życie byłoby teraz inne – mówi jeden z nich. – To odciągnęło mnie od ulicy. W sklepie taka oto scenka: – Oj, wygląda pan jak z Teksasu. Co pan tu robi? – pyta zaskoczona klientka. – Jesteśmy z Nowego Jorku, proszę pani – odpowiadają. – Ludzie dziwnie na nas patrzą, ale my to lubimy – przyznają potem. Właśnie szykują się do uroczystej parady ulicami Brooklynu. Chcą zaznaczyć swą obecność w mieście.

Na Times Square, miejscu rozrywki i handlu, postawiono ostatnio pokaźnych rozmiarów pomnik czarnego kowboja. Skąd wiadomo, że to czarny, skoro cała rzeźba jest czarna? – Bo wiernie oddano rysy jeźdźca – mówi dumna „kowbojka” z Black Cowboys. 

2024-07-29

Wojciech Bartczak na podst. Francois-Xavier Tregan, „Czarni kowboje”, ARTE Reportage