Skończyło się więc jak zwykle, a fanom piłki nożnej pozostało tylko zaśpiewanie znanej kibicowskiej przyśpiewki: „Polacy, nic się nie stało”. Znów nie wyszliśmy z grupy, kolejny raz pokazaliśmy parę udanych akcji, ale poza tym zupełnie nie było się czym chwalić. Na szczęście coraz częściej inne dyscypliny sportowe sprawiają, że serce rośnie. Nie zawodzi Iga Świątek (23 l.) i z reguły gra tak dobrze i tak widowiskowo, że wybaczamy jej, nawet gdy odpada z rywalizacji na trawiastych kortach Wimbledonu. Wciąż dużo satysfakcji dają także fanom występy naszych drużyn siatkarskich: zarówno kobiecej, jak i męskiej. Teraz trzymamy mocno kciuki za polskich olimpijczyków.
Sierpniowe emocje
Od 26 lipca rozpoczynają bowiem zmagania na arenach w Paryżu i innych francuskich miastach, w których odbędą się Igrzyska XXXIII Olimpiady. We Francji o medale olimpijskie Polacy walczą w różnych dyscyplinach, między innymi w lekkoatletyce, pływaniu, boksie, kajakarstwie, wioślarstwie, żeglarstwie, szermierce, tenisie stołowym, zapasach i kolarstwie. Do 11 sierpnia nie zabraknie nam sportowych emocji. W Paryżu zostanie rozegrane aż trzysta dwadzieścia dziewięć konkurencji w trzydziestu dwóch dyscyplinach. Udział w rywalizacji o medale weźmie w sumie dziesięć tysięcy pięciuset sportowców.
W igrzyskach będą uczestniczyć dwieście cztery delegacje narodowe, sportowcy startujący pod neutralną flagą (bo Rosja i Białoruś po wybuchu wojny na Ukrainie mają zakaz wystawiania drużyn narodowych) oraz olimpijska reprezentacja uchodźców. Hasło tegorocznych zmagań brzmi: „Igrzyska szeroko otwarte”. Zanim sportowcy rozpoczną zmagania na arenach sportowych, pierwsza rywalizacja drużyn odbędzie się już podczas gali otwarcia. W tłumie ludzi trzeba będzie się wyróżnić niezapomnianym, oryginalnym, a jednocześnie podkreślającym narodowe pochodzenie wizerunkiem. Polski Komitet Olimpijski postanowił podjąć w tym roku współpracę z dwiema polskimi markami, które zadbają o to, jak nasi sportowcy będą wyglądać podczas uroczystej defilady otwarcia i wszystkich innych oficjalnych okoliczności. Stroje polskiej reprezentacji zaprojektowali styliści znanej poznańskiej firmy Bizuu. To zawsze wielki honor, ale i odpowiedzialność dla projektanta.
Markowe ubrania i męska biżuteria
Nie jest przesadą powiedzieć, że uroczystość otwierającą igrzyska ogląda cały świat. Przemarsz drużyn narodowych jest bacznie obserwowany i transmitowany wszędzie tam, gdzie są kibice dyscyplin olimpijskich. W przeszłości stroje innych krajów projektowali światowej sławy projektanci, największe modowe nazwiska, takie jak Armani, Lacoste czy Louboutin. Pokazać się na olimpiadzie w Paryżu, który jest przecież stolicą mody, to podwójne wyzwanie. Nasi zawodnicy będą mieć w tym roku do wyboru garnitury, koszule, swetry w serek, a panie dodatkowo sukienki i bluzki w delikatny kwiatowy wzór. Wszystkie ubrania zostały już w kwietniu zaprezentowane publicznie i zebrały mnóstwo komplementów. Ale to nie wszystko. Każdy, kto kocha modę, wie, że najlepszym uzupełnieniem świetnego stroju jest biżuteria. To ona daje tę ostateczną oprawę, stawia modową kropkę nad i. I dlatego polscy olimpijczycy jadą do Paryża wyposażeni w piękne błyskotki. Panie założą naszyjniki, bransoletki i kolczyki.
Panowie – zgodnie z najnowszymi trendami – też będą wyposażeni w efektowną męską biżuterię. Wszyscy założą na rękę amulety, które mają przynieść im szczęście podczas rywalizacji: to symbol wsparcia, szczęścia i sportowego ducha – mówią projektanci. Amulety to biało-czerwone bransoletki ze złotym elementem, na którym wygrawerowano symbole olimpijskie. Podobną bransoletkę, ale z innym złotym dodatkiem, może sobie kupić każdy, kto wspiera naszych olimpijczyków albo po prostu komu się ten gadżet podoba. Trzeba się jednak spieszyć, bo to kolekcja limitowana. W warszawskim butiku Lilou przy modnej ulicy Mokotowskiej odbyła się premiera amuletów. Jak zawsze przyciągnęła znanych gości, którzy z zachwytem wpatrywali się w gabloty pełne błyskotek. Wśród gości była Katarzyna Zielińska (44 l.), która postanowiła nie dać się tropikalnym upałom i pojawiła się na imprezie w niemalże plażowym stroju, odsłaniającym brzuch, a także nogi. Aktorka z zapałem relacjonowała wizytę w mediach społecznościowych, a potem oddała się rozmowom z koleżankami, robiąc przerwy jedynie na konsumpcję jagodzianek, które piętrzyły się na półmiskach. Prosto z urlopu na Majorce wpadła także na chwilę do salonu z biżuterią prezenterka TVN Meteo Anna Dec (34 l.). Nie zabrakło dziennikarzy i przyjaciół marki. Wszyscy podkreślali, że będą trzymać kciuki za naszych. Oby przywieźli tyle złotych medali, ile pięknej biżuterii mieści się w butiku Lilou.