– Czy marsz 4 czerwca, który przyczynił się do zmarginalizowania Lewicy, Trzeciej Drogi (komitet wyborczy PSL i Polski 2050), przybliżył Donalda Tuska do zrealizowania marzenia, jakim jest stworzenie jednej opozycyjnej listy wyborczej, oczywiście bez Konfederacji?
– Moim zdaniem marsz, który był wielkim sukcesem Donalda Tuska, nie przybliżył go do tego. Mimo że szefowie wspomnianych przez pana partii opozycyjnych karnie stawili się na marszu, zostali całkowicie zmarginalizowani. Nie był to więc marsz opozycji, nie był to nawet marsz Platformy Obywatelskiej, był to marsz Tuska. Moim zdaniem to oddali stworzenie wspólnej listy.
– Ale dla Lewicy i Trzeciej Drogi znalezienie się na liście Tuska może być jedyną szansą wejścia do Sejmu.
Subskrybuj