Efektowna scenografia uwodzi blaskiem, światłem, przepychem. Szoł zaczyna się od występu w rytm wielkiego przeboju ABB-y „Dancing Queen”, czyli „Królowa tańca”. Przed zgromadzoną w studiu i przed telewizorami widownią tańczy, śpiewa i wygina się w trudnych pokazach artysta drag. Tak rozpoczął się pierwszy odcinek programu zatytułowanego „Drag Me Out”, który co wtorek pokazuje teraz TVN. Zanim ruszymy dalej, powiedzmy, czym jest „drag”. Okreś lenie „drag queen” zostało po raz pierwszy użyte przez społeczność gejowską w Stanach Zjednoczonych mniej więcej sto lat temu. To tam odbywały się pierwsze występy mężczyzn – głównie homoseksualnych, ale też o innej tożsamości płciowej – przebranych za kobiety, w przerysowanych brokatowych makijażach i strojach pełnych cekinów oraz błysku. Angielskie słowo drag oznacza przebieranki, drag queen to królowa takich szczególnych metamorfoz.
Subskrybuj