R E K L A M A
R E K L A M A

Żołnierze NATO są już na Ukrainie. Potwierdził to szef polskiej dyplomacji

Burzę rozpętał prezydent Francji Emmanuel Macron, który „nie wykluczył” na konferencji prasowej w Paryżu wysłania żołnierzy NATO na Ukrainę. 

Fot. domena publiczna

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz jakoby przypadkiem ujawnił, że wojskowi brytyjscy i francuscy działają już w Ukrainie, obsługując systemy rakiet SCALP/Storm Shadow. Wywołało to wściekłość polityków w Londynie, jako że Scholz zdradził tajemnicę i naraził brytyjskich żołnierzy na niebezpieczeństwo. Także szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski nie potrafił milczeć i oświadczył: „Żołnierze krajów NATO już są w Ukrainie i chciałbym serdecznie podziękować ambasadorom tych krajów, które podjęły takie ryzyko”. Te komunikaty doprowadzają Putina i jego propagandzistów do białej gorączki, brzmią jak zaproszenie do ataku na zachodnich „specialsów”. Brytyjski pułkownik Hamish de Bretton-Gordon, były dowódca batalionu sił szybkiego reagowania paktu północnoatlantyckiego, alarmuje, że zapowiedzi Macrona są „puste” i mogą rozpalić konflikt globalny, jeśli Zachodowi nie uda się uzbroić armii Kijowa.

Epoka przedwojenna

Brytyjski minister obrony Grant Shapps ostrzegł, że w ciągu najbliższych pięciu lat świat może zostać ogarnięty wojnami z udziałem Chin, Rosji, Korei Północnej i Iranu. Polityk wyraził pogląd, że następuje przejście „ze świata powojennego do świata przedwojennego”. Premier Donald Tusk zamieścił wpis: „Epoka powojenna już minęła. Żyjemy w nowych czasach: w epoce przedwojennej”. 

Amerykański tygodnik „Newsweek” napisał, że do trzeciej wojny światowej przygotowuje się najbliższy sojusznik Putina, Aleksander Łukaszenko. Moskwa dostarczyła białoruskiemu dyktatorowi systemy nowoczesnego uzbrojenia, w tym rakiety S-400. Prawdopodobnie rozmieściła na terytorium Białorusi taktyczną broń nuklearną. 

Niebezpieczniej niż w 1939 roku

Eksperci podkreślają, że poprzez najazd na Ukrainę Putin chce nie tylko ujarzmić ten kraj, ale stworzyć nowy porządek światowy. Podobne ambicje ma najwyższy chiński przywódca Xi Jinping, który skupił w swych rękach ogromną władzę i zbroi się na potęgę. Istnieją obawy, że Xi, licząc na wsparcie Rosji i Korei Północnej, ustanowi już wkrótce blokadę Tajwanu, aby zmusić władze wyspy do „zjednoczenia” z Chinami. Nie jest pewne, czy Stany Zjednoczone odważą się przełamać tę blokadę. Jeśli to uczynią, globalna pożoga stanie się nieunikniona. 

Brytyjski politolog David Wearing z Uniwersytetu w Sussex kreśli czarne scenariusze: „W pewnym sensie obecna sytuacja jest znacznie bardziej niebezpieczna niż w latach 1914 i 1939, ponieważ wszystkie mocarstwa posiadają broń nuklearną. Niebezpieczeństwo nie polega na tym, że jedna strona podejmie z góry przemyślaną decyzję wywołującą apokalipsę, ale raczej na tym, że konflikt lub obszar napięcia eskalują do pewnego punktu, jedna strona wykona ruch, który druga błędnie zinterpretuje, a następnie nastąpi wymiana nuklearnych ciosów, aczkolwiek nikt jej nie szukał”. 

Tabloidy w Londynie podają listę krajów, które zapewnią najlepsze schronienie przed trzecią wojną światową. To m.in. Fidżi, odizolowane państewko na Pacyfiku i himalajskie królestwo Bhutan. 

2024-03-26

JP na podst.: The Sun, The Independent, BBC, Der Spiegel, Deutsche Welle