Milion mieszkańców ma zostać wypędzonych na południe. Pod broń armia wezwała 60 tysięcy rezerwistów. Wojsko wkroczyło do przedmieść Zeitoun i al-Sabra. 45-letni Ahmed Saleh powiedział, że żołnierze wysyłają zdalnie sterowane pojazdy-bomby, które wysadzają domy w powietrze jeden po drugim. „Przez cały czas słyszę potężne eksplozje, coraz bliżej i bliżej”, relacjonował. Setki Palestyńczyków uciekło do spokojniejszych regionów miasta. Ludzie jednak przeczuwają, że zbliża się koniec. Młoda literatka Sara Awd napisała: „Mieszkańcy spędzają swoje, jak się obawiają, ostatnie dni w mieście z rodzinami, jedząc wspólnie jedyny posiłek dnia. Spacerują po swoich okolicach, robią sobie zdjęcia z miejscami związanymi ze wspomnieniami z dzieciństwa, uwieczniają wszystko, co może zostać wkrótce zrównane z ziemią”.
Subskrybuj