Bo nigdy nie byliśmy pewni, czy uda nam się tam dojechać w dwa czy trzy dni. Kolejki na granicach skutecznie hamowały ruch. Cierpienia prywatnych pojazdów były niczym w porównaniu z udręką kierowców TIR-ów. Jeszcze w grudniu polscy kierowcy TIR-ów sygnalizowali, że kolejka na granicy rumuńsko-bułgarskiej sięgała… 14 kilometrów! Czas spędzany w kolejkach, europejskie firmy transportowe mogły wykorzystać na wyjazdy na drugi koniec kontynentu.
Ale to już historia. Od 1 stycznia znikają kontrole na granicach Rumunii z Węgrami, Rumunii z Bułgarią oraz Bułgarii z Grecją. Do tzw. „pełnej” strefy Schengen dołączyły dwa nowe kraje – Bułgaria i Rumunia. Oba bałkańskie państwa o przyjęcie do największej na świecie strefy swobodnego podróżowania walczyły od 18 lat. I Sofia, i Bukareszt w dążeniu do Schengen wykazywały się wyjątkową zgodnością i konsekwencją. Wcześniej, 31 marca 2024 r., oba kraje weszły „częściowo” do Schengen. Zniesione zostały granice powietrzne i na morzu. Ale likwidacji tych najważniejszych, lądowych, długo sprzeciwiała się Austria. Swoje „nie” Wiedeń uzasadniał niedostateczną ochroną granic przed imigrantami. Choć Austriacy obwiniali oba kraje, większe problemy na granicy z Turcją mieli Bułgarzy.
Nadzwyczajne zasługi przy wprowadzeniu obu krajów do Schengen przypisują sobie Węgrzy. W drugiej połowie 2024 r. prezydencję w UE sprawował właśnie ten kraj. Jakie Bułgaria i Rumunia uzyska korzyści? Ekonomiści wyliczyli, że po wejściu Rumunii do Schengen PKB tego kraju w 2025 r. wzrośnie o 0,7 proc., a Bułgarii o 1 proc. Kolejną korzyścią jest przewidywalność planowanych dostaw. Wejście obu bałkańskich gospodarek do Schengen doprowadzi do wzrostu produkcji i większych inwestycji. – Zniesienie kontroli granicznych wesprze handel. Sprawi, że łańcuchy dostaw staną się stabilniejsze i zapewnią europejskim konsumentom niższe ceny – uważa Sebastian Metz, szef Rumuńskiej Izby Handlu Zagranicznego.
Z kolei naukowcy z Bułgarskiej Akademii Nauk wyliczyli, ile wyniosły straty wynikające z opóźniania przyjęcia Bułgarii do Schengen. W 2023 r. nieobecność kraju w Schengen skutkowała stratami dla Sofii w wysokości 870 mln euro. Dla Rumunów było to aż 2,3 mld euro. A długotrwałe wyczekiwanie TIR-ów na granicach Bułgarii z Rumunią to wyemitowanie do atmosfery 46 tys. ton tak szkodliwego dwutlenku węgla!
Pierwsze minuty nowego roku na granicy Rumunii z Bułgarią były wyjątkowe. Na przejściu Ruse-Giurgiu tuż po północy kierowców witali ministrowie spraw wewnętrznych obu krajów, a orkiestra rumuńskiej żandarmerii o godz. 0.01 zagrała unijny hymn „Odę do radości”. Radości także polskiej, bo od 1 stycznia daleko na południe Bałkanów dojedziemy bez zatrzymywania na granicach i bez pokazywania dokumentów!