Za zorganizowaniem demonstracji stoi Raheem Boateng i jego koledzy z organizacji Muslim Interaktiv. Niemiecki wywiad monitoruje tę skrajną grupę znaną ze sprzeciwu wobec Izraela, której przedstawiciele są zwolennikami utworzenia u naszych zachodnich sąsiadów państwa na prawie szariatu. Raheem dzięki popularności na portalach społecznościowych przyciągnął tysiące obserwujących nie tylko ze świata islamu. W wieku zaledwie 25 lat ten student pedagogiki został uznany za intelektualnego przywódcę Muslim Interaktiv. Urodził się w Niemczech w 1998 roku. Jego matka jest Niemką, ojciec pochodzi z Ghany. Na islam przeszedł w 2015 roku i wtedy przyjął obecne imię. Od początku wojny w Gazie wpływy Boatenga i jego grupy stale rosną.
Zachodni styl, wschodnie idee
Media nazywają go i jego zwolenników „pop-islamistami”, wskazując, że są to pozornie zwykli Niemcy, bez problemu poruszający się po krajobrazie mediów społecznościowych, noszący ubrania w nowoczesnym zachodnim stylu i jeżdżący sportowymi samochodami. Znają każde słowo z kultury hip-hopowej. Boateng może uchodzić za przystojnego, jest elokwentny i nowocześnie ubrany. Jako islamistyczny influencer niemal codziennie wrzuca nowe filmiki propagandowe na TikToka. Ma setki aktywnych zwolenników i tysiące fanów, którzy wspierają jego idee.
Muslim Interaktiv działa niemal wyłącznie w mediach społecznościowych, docierając szczególnie do młodych muzułmanów i ich radykalizując: wyznawcami są przede wszystkim przedstawiciele trzeciego pokolenia imigrantów – mężczyźni w przedziale wiekowym od 15 do 25 lat urodzeni w Niemczech. Oficjalnie ich działania nie wychodzą jednak poza ramy prawne.
Walka z „niewiernymi”
Uważa się, że grupa Muslim Interaktiv w tajemnicy reprezentuje poglądy islamistycznej organizacji Hizb at-Tahrir, która powstała w latach 50., a jej podstawową ideologią jest panislamizm, czyli ustanowienie islamskiego kalifatu opartego na szariacie. W Niemczech ma ona zakaz działalności ze względu na głoszone hasła antysemickie. Jej zwolennicy postrzegają świat jako ciągłą walkę pomiędzy islamem a „niewiernymi”, a nowoczesny system państwowy jako atak na islam.
Ruch ten jest jednym z inicjatorów rewolucji syryjskiej, która dążyła między innymi do zastąpienia reżimu Asada i utworzenia kalifatu. Ich celem są nie tylko państwa nieislamskie, ale także Arabia Saudyjska czy Iran, które uważają za „agentów świata niemuzułmańskiego”. Zgodnie z naukami tego ruchu do kalifatu powinny wejść wszystkie kraje islamskie, ale też te, które kiedykolwiek w jakiejś części były rządzone przez muzułmańskich przywódców, jak państwa bałkańskie, Rosja, Indie czy Hiszpania. Choć uważani są za bojowników, nie stosują przemocy, ale wspierają ideologicznie organizacje terrorystyczne, takie jak Al-Kaida.
Raheem Boateng w swoich filmach interpretuje Koran w bardzo ciekawy i nowoczesny sposób, trafiając do swojej grupy docelowej. Przystępnie objaśnia, dlaczego post w czasie ramadanu jest ważny, ale także dlaczego należy unikać świętowania Halloween, Bożego Narodzenia oraz własnych urodzin. Przede wszystkim nieustannie powtarza, że muzułmanie na świecie, a szczególnie w Niemczech i Izraelu, są ofiarami represji, kar i gróźb. Młody Niemiec przekonuje tysiące widzów, że trwa zderzenie cywilizacji, przedstawiając Zachód jako gorszy, skorumpowany, zdeprawowany i twierdząc, że przyszłość należy do islamu.