Jedno pozdrowienie tyle zmieniło
Katarzyna Zillmann przyznała, że podziękowanie dla swojej partnerki Julii było spontaniczne i naturalne. Nie przewidziała, że ta chwila stanie się tak medialna, mimo że już wcześniej otwarcie mówiła o swoim życiu prywatnym, w tym o swoim związku. Mówiła o tym publicznie również przed igrzyskami olimpijskimi, jednak reakcje na jej słowa w czasie olimpiady były zaskakująco silne.
Mimo kontrowersji, które wywołały, nie żałuje swojego wyboru. Podkreśliła, że wiedząc, jak ważna jest widoczność osób LGBT w przestrzeni publicznej, nie zawahałaby się powtórzyć swojego działania, chociaż świadoma jest zarówno pozytywnych, jak i trudnych konsekwencji, jakie za sobą niesie taka decyzja.