Sprawę nagłośniły organizacje prozwierzęce Lady Freethinker i Action for Primates, które odkryły co najmniej 93 profile na Facebooku udostępniające przerażające treści z udziałem dwóch małpek – Luny i Gariny. Zwierzęta były więzione w beznadziejnych warunkach i służyły oprawcy jedynie do nagrywania z ich udziałem pełnych okrucieństwa i cierpienia materiałów. Gryzione, gwałcone, głodzone Garina była samicą
Tag: zbrodnia
Pił codziennie, bo miał traumę? Zabójstwo po wyjściu z aresztu
Jak wykazała później sekcja zwłok, Zofii R. zadano z dużą siłą wiele ciosów tępym narzędziem w głowę, tułów i kończyny. W związku z tym miała złamane żebra, kości twarzoszczęki, uszkodzone mózg oraz wątrobę. Była również duszona. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, zwrócili uwagę, że wnuczek ofiary miał ślady krwi na całym ciele; pobrudzone nią było
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat: 25 lat za zabójstwo matki swojego dziecka
Nie pracowała, a większość czasu poświęcała synkowi. Aby zapomnieć o problemach, czasami wychodziła z rodzinnego domu, aby się zabawić. 13 sierpnia 1999 roku wyszła na godzinę i… zniknęła. Małgorzata mieszkała z rodzicami i dwiema młodszymi siostrami w Siemiatyczach. Wcześniej, kiedy skończyła podstawówkę, poznała starszego od siebie Roberta J., też z Siemiatycz, pracującego fizycznie. Kiedy była
Śmierć jeździ tirem. Historia Roberta Bena Rhoadesa
W środku tira młoda naga zakneblowana dziewczyna z wyrazem grozy na twarzy wisi na kajdankach przyczepionych do dachu. To za obopólną zgodą… prywatna sprawa, usiłuje przekonywać kierowca skonfundowany widokiem munduru. Zza paska wystaje mu pistolet. Po chwili to on jest w kajdankach, a wkrótce prokurator oskarża go o porwanie i znęcanie się. Już ma być
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat: Mordercę ruszyło sumienie
Dziś piszę o jednej z takich spraw, kiedy to prezentowałem sprawę śmierci rencisty z Zielonej Góry. Wszystko zaczęło się 17 kwietnia 1992 roku, około godziny 12, kiedy to Zdzisław R. powiadomił dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze, że w mieszkaniu przy ulicy Krzywoustego znalazł zwłoki gospodarza – niejakiego Witolda D. Twierdził, że mężczyzna ten
Ojciec namówił syna do okrutnej zbrodni. Zabójstwo w Pleszewie
Gdy przyjechało pogotowie, mężczyzna, który wezwał karetkę, miał rozcięty łuk brwiowy. Twierdził, że jest trzecim wspólnikiem i ktoś na nich napadł. Jak się niebawem okazało, nie był ofiarą, tylko zleceniodawcą tych zabójstw i aktywnym uczestnikiem masakry. To on zaplanował zasadzkę na ofiary, umawiając się wcześniej z nimi na spotkanie w siedzibie spółki. Wcześniej namówił do
Skazany na 25 lat za anonimową wiadomość. Przełom w sprawie Piotra Mikołajczyka
Śledztwo pełne uchybień Jak podaje Interia, Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało opinię, która może skutkować uwolnieniem Piotra Mikołajczyka. Mężczyzna ten od 13 lat przebywa w więzieniu. Mikołajczyk został skazany na karę pozbawienia wolności za rzekome zabójstwo dwóch kobiet mimo braku dowodów potwierdzających jego winę. Ujawniono także wiele błędów popełnionych w procesie Mikołajczyka. Dokumenty w tej sprawie zostały
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Skazany 21 lat po zbrodni
Kilka miesięcy po emisji wyjaśniło się, gdzie ukrywał się Z. Ale przed polskim sądem stanął dopiero 19 lat później. Poszukiwany morderca pochodził z małej wioski Sztabinki leżącej niedaleko Sejn na Podlasiu. Tu na przełomie XX i XXI wieku dokonano dwóch potwornych zbrodni, z którymi, według policji, miał związek poszukiwany. Mieszkał w parterowym baraku należącym do
Atak nożownika w szkole w Kadzidle. Motywy sprawcy są nieznane
Przebieg zdarzenia Atak miał miejsce w Zespole Szkół Powiatowych w Kadzidle 29 listopada około godziny 12. Sprawca był uczniem tej szkoły, a ofiarami byli trzej uczniowie z tej samej klasy. Pierwszej pomocy udzielili im strażacy. Jedna dziewczyna została ranna w brzuch, a chłopak w szyję. Według świadka, sprawca poszedł do łazienki podczas zajęć, a kiedy
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Zamordowany za długi?
W latach 90. prosperowała ona bardzo dobrze. Od 1998 r. interes zaczął podupadać, w końcu do drzwi zapukał komornik. Pod młotek poszły dom i fabryka. Wtedy to biznesmen zniknął, a miesiąc później jego ciało znaleziono w kanale portu w Ustce. Od blisko 20 lat sprawa ta czeka na wyjaśnienie. Janusz P. w czasach komuny pracował