Dochodziła godz. 18.40. Kończył się wiosenny, słoneczny dzień. Studenci prawa opuszczali Auditorium Maximum po ostatnim wykładzie. Za dwadzieścia minut pracę miała kończyć też pani Małgorzata. Napastnik zaatakował w momencie, gdy portierka zamykała drzwi i nie chciała wpuścić go do środka budynku. Obrażenia jej ciała były przerażające. – Ma liczne rany cięte i rąbane kończyn górnych i dolnych, głowy oraz brzucha. Nie przeżyła ataku – informowali bezpośrednio po zdarzeniu ratownicy medyczni Meditrans.
Subskrybuj