W niektórych miejscach na zwyczaje wpłynęła pandemia i przerwa w napływie turystów. O napiwkach mówią eksperci od etykiety i podróżnicy, którzy ostatnio odwiedzili różne kraje i zorientowali się w obecnych oczekiwaniach. Tom Marchant, właściciel biura podróży, wyjaśnia, że w każdym kraju, w każdej kulturze, panuje inne podejście do napiwków i choć różnice w obyczajach są niewielkie, może się okazać, że to delikatna kwestia. Azja Maryanne
Autor: angora
Skiba poleca spektakl „Czarny papież”
Nikomu nieznany Stan Tymiński z Peru uwiódł Polaków, machając czarną teczką. Twierdził, że ma tam kwity na Wałęsę. Nigdy tej teczki nie otworzył, ale o mało nie został prezydentem. Jeszcze większe zamieszanie zrobił Anatolij Kaszpirowski, rosyjski hipnotyzer. W Rosji jego program zdjęto z anteny, bo władze uznały, że wprowadza widzów w zbiorową psychozę.
Marsz Tuska. Wszystko jest kwestią ceny.
– Czy marsz 4 czerwca, który przyczynił się do zmarginalizowania Lewicy, Trzeciej Drogi (komitet wyborczy PSL i Polski 2050), przybliżył Donalda Tuska do zrealizowania marzenia, jakim jest stworzenie jednej opozycyjnej listy wyborczej, oczywiście bez Konfederacji? – Moim zdaniem marsz, który był wielkim sukcesem Donalda Tuska, nie przybliżył go do tego. Mimo że szefowie wspomnianych przez pana partii opozycyjnych karnie stawili się na marszu, zostali całkowicie zmarginalizowani. Nie był
Czy PiS zorganizuje swój marsz? Odpowiada Antoni Dudek
– Czy po sukcesie marszu 4 czerwca Tusk jest bliżej stworzenia wspólnej listy wyborczej opozycji? – Jest bliżej, ale to nie znaczy, że blisko. Jeśli kolejne sondaże pokażą, że Tuskowi na stałe udało się przebić 30-procentowy szklany sufit poparcia, a Trzecia Droga i Lewica będą miały problemy z pokonaniem 8-procentowego progu wyborczego, do wspólnej listy będzie bliżej. PSL z Hołownią i Lewica teoretycznie mogłyby zarejestrować
Azory. W oparach siarki i placków
Archipelag Azorów składa się z dziewięciu wysp wulkanicznych położonych niemal na środku Atlantyku. Przyjmuje się, że odkrył je portugalski żeglarz Gonçalo Velho Cabral w 1427 roku, choć istnieją przypuszczenia, że jeszcze wcześniej dotarli do nich Kartagińczycy i Normanowie. Przynajmniej przez kolejną dekadę cały obszar pozostawał w dużej mierze niezamieszkany. W ciągu kolejnych lat zaczęli napływać
Jerzy Kryszak. Satyryk nagrał piosenkę, która może porwać tłumy
Nikt nie przewidział, że pięć lat później, w 1981 roku, w szczycie karnawału „Solidarności”, pieśń zelektryzuje widownię opolską, stanie się bardzo znanym utworem, jakimś wariantem narodowego hymnu. Pamiętamy wykonanie Jana Pietrzaka: jego stentorowy głos, proste i rwące serca słowa. Wstrzymany oddech festiwalowej publiczności. Żeby Polska, żeby Polska, żeby Polska była Polską… Gdy wybuchł stan wojenny, urzędnicy Białego Domu, szukając najtrafniejszych słów wsparcia dla Polaków, podrzucili ten tekst Ronaldowi Reaganowi,
Trzy książki o muzyce, które polecam przeczytać podczas wakacji [FELIETON PIETRASA]
A na czytanie podczas urlopu jest zawsze więcej czasu. Z czeluści domowej biblioteki wybrałem Dzikie orchidee Bogusława Kaczyńskiego wydane w roku 1983 i do dziś brylujące elegancją formy, atrakcyjnością tematyki i barwnością języka. W tych szkicach Boguś opowiada, czy Maria Callas w nocy po otwarciu Teatro Regio w Turynie płakała, o swojej znajomości z Rosettą Pampanini, Fiorenzą Cossotto,
Polska wieś, którą zachwyca się cały świat
I pewnie nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie otaczające je kolorowe pola – wąskie i długie. Zdjęcia, zapierające dech w piersi, zrobione z lotu ptaka, internauci udostępniają sobie na profilach. „(…) Krajobraz jest tak bajkowy, że trudno odróżnić Sułoszową od fantastycznej krainy lub namalowanego przez wielkiego artystę obrazu (…). Zauroczeni polską miejscowością są
Współczesne wesela okiem fotografów
– Kiedyś pary młode miały najczęściej 20 – 22 lata, dużo dziewczyn wychodziło za mąż w ciąży – wspomina Piotr Ulanowski. – Sponsorami imprez byli głównie rodzice. Zdarzały się balety na 200 i więcej osób. Goście pili na umór, zasypiali, co nikogo nie gorszyło, raz natomiast, na weselu w remizie, powaliła się panna młoda. Konsternacja, bo wcale nie pijana… Co jej jest? Wołają lekarza, cucą.
Prawna próżnia. Filipinka nie może wyjść za mąż w Polsce
Ma na imię Rosalie i jeszcze niedawno mieszkała na Filipinach. Ma 47 lat, od ośmiu przebywa w polskim Tarnowie. Co ją tu przygnało? Pech pierwszy. – Mój mąż nas zostawił, kiedy córka nie miała jeszcze roku – opowiada. – Potem zobaczyłam w internecie, że ma dziewięcioro dzieci z inną kobietą. Porzucona, zaczęła randkować w ogólnoświatowej sieci i tak