R E K L A M A
R E K L A M A

Makłowicz i Synowie. Znany podróżnik stawia na firmę rodzinną

Robert Makłowicz zaczął niefortunnie – od porażki. – Wine Bar i cała firma winiarska Wino Makłowicz były pewnego rodzaju kaprysem – wspomina kucharz i podróżnik. – Wszedłem w ten biznes z człowiekiem, który wydawał mi się odpowiedni, ale okazał się kimś zupełnie innym.

Fot. Wikimedia

Interes, przynoszący duże straty, nadawał się do zamknięcia, jednak Makłowicz postanowił go reaktywować z pomocą syna Mikołaja, który właśnie ukończył studia hotelarskie i restauratorskie w Szwajcarii z dyplomem sommeliera. Niestety, znów się nie udało. Syn miał za mało doświadczenia, ojcu, jak sam twierdzi, brakowało i wciąż brakuje biznesowej smykałki. Sytuacja polepszyła się, gdy do zespołu dołączył Ferdynand, młodsze dziecko z talentem organizacyjnym. Ferdynand przyznaje:

– W rodzinie mamy natłok wizjonerów. Ludzi, którzy mają bardzo dobre pomysły i wiedzą, co chcą osiągnąć. Ale tę maszynę trzeba wprawić w ruch. Realizuję plany rodziny, wrzucając swoje trzy grosze. Sprzedali biznes winiarski, zbudowali markę Makłowicz i Synowie, nawiązującą do starych tradycji.

– Wiele firm zakładanych w XIX i XX wieku miało analogiczne nazwy – mówi Robert. – Chodzi o rodzinność, o to, by zostawić coś po sobie i przekazać kolejnemu pokoleniu.

To nie jedyny zamysł, dodaje Ferdynand.

– W grę wchodzi też kwestia techniczna. Tata jest marką osobistą.

I na niej można budować. Kawiarenki Makłowiczów na stacjach BP są dowodem sukcesu.

– Do Wild Bean Cafe przyjeżdżają obecnie zarządy z całego świata, żeby zobaczyć ofertę w Polsce (…). Z czego jesteśmy naprawdę dumni, bo to praca Mikołaja i taty – mówi Ferdynand.

Biznes działa z powodzeniem od trzech lat, więc przyszedł czas na coś nowego. Mikołaj wpadł na pomysł, brat dołączył, ojciec sfinansował. Makłowicz i Synowie we współpracy z Pamapolem zostali producentami dań w słoikach dla zapracowanych. Przygotowywane są na podstawie oryginalnych receptur, bez chemii i bardzo różnią się od tych, jakich pełno na sklepowych półkach. Gołąbków nie mamy, zastrzega Robert.

– Żadne gołąbki ze słoika (…) nie będą tak dobre, jak robione przez babcię czy mamę, więc po kiego grzyba stawać w te szranki? Proponują Polakom smaki świata, dostępne w ich sklepie internetowym oraz w Lidlu. – Przede wszystkim chodzi nam o to, żeby ludzie mogli odbyć pewnego rodzaju podróż. Blisko lub daleko, ale podróż, wprost z własnej kuchni. Wystarczy tylko pójść do sklepu i przynieść [słoik] do domu, by w nią wyruszyć. 

2023-10-02

Wybrała i oprac. E.W. na podst. Forbes nr 8/2023


Wiadomości
Trzeba to traktować ze śmiertelną powagą. Tysiące żołnierzy przy granicy z Polską
Tomasz Barański
Podobnych ataków z Rosji może być więcej. Rozmowa z ekspertem
Krzysztof Różycki
Polacy, nic się nie stało. Rozmowa z MARKIEM BUDZISZEM
Krzysztof Różycki
Polska jedność pod skrzydłami rosyjskich dronów?
Jan Rojewski
Banksy kontra sąd w Londynie. Mural wspierający Palestynę
(MS) na podst.: BBC, Sky News, Euro News
Społeczeństwo
Idealny premier, prezydent, polityk. Jerzy Giedroyc
Leszek Turkiewicz
Świat/Peryskop
Francja ma nowego premiera. Piąty szef rządu w ciągu trzech lat
MS na podst.: Le Figaro, L’Express, Le Monde, Les Echos
Francja sparaliżowana protestami. Setki tysięcy na ulicach, starcia z policją
MS na podst.: Le Figaro, Le Monde, L’Express, France Bleu, Liberation
Film Workers for Palestine. Artyści bojkotują izraelski przemysł filmowy
EW na podst.: USA Today, The Guardian, La Voce di New York, Palestine Chronicle, Al Jazeera, filmworkersforpalestine.org
Izrael ostrzega mieszkańców Gazy: „Uciekajcie, zostaliście ostrzeżeni”
EW na podst.: Al Jazeera, Palestine Chronicle, France24
Merhaba, jadę na wschód. Podróż przez kraj kontrastów i stereotypów
Hanna Jocek
Lifestyle/Zdrowie
Bruce Willis mieszka osobno. Wyniszczająca choroba aktora
(ANS) na podst.: sky.it, vanityfair.it, repubblica.it, osservatoriomalattierare.it, mediaset.it, corriere.it
Hugh Grant ma 65 lat. Amant, komediant i mistrz autoironii
ANS na podst.: vanityfair.it, elle.com, sky.it, adnkronos.com
Angorka - nie tylko dla dzieci...