Michał Żebrowski. Czy granie w serialu TVP kłóci się z jego poglądami?

Michał Jan Żebrowski to aktor, który niedawno skończył 51 lat. Jest mężem Aleksandry, bizneswoman o 15 lat młodszej od niego, i ojcem czworga dzieci. Od dziecka marzył o byciu aktorem i jest wszechstronnym artystą: gra, śpiewa, użycza głosu do dubbingu i od 2010 roku jest właścicielem i dyrektorem Teatru 6. piętro.

Fot. Wikimedia

Jest znany z ról w filmach takich jak “Ogniem i mieczem”, “Pan Tadeusz” i “Wiedźmin”, lecz jego kariera zaczynała się od dramatu Feliksa Falka “Samowolka”. Mimo sukcesów, nadal czuje niedosyt swojej gry aktorskiej i otwarcie o tym mówi. Jest politycznie zbuntowany i choć kiedyś był gorliwym wyznawcą Kościoła, to już kilka lat temu odwrócił się od religijnych dogmatów. Mieszka w Warszawie, ale ma też gospodarstwo ekologiczne na Podhalu. Jest zwolennikiem prawdy w każdej dziedzinie życia, w tym w ukochanym teatrze. W jego życiu wiele się zmieniło.

Michał Żebrowski przestał grać w komediach, ale nadal odgrywa rolę komediową w serialu “Na dobre i na złe”. Zauważył, że ludzie na ulicy zaczęli się do niego uśmiechać, co go cieszy. Nie chodzi o to, że go rozpoznają, ale o to, że cieszy go wyraz sympatii i akceptacji. Zmienił się i zaczął ofiarować je innym.

Jako 51-latek szukał powodów, dlaczego nie jest tak spontaniczny jak kiedyś. Wpadł w turbulencje różnych kłopotów ze sobą i stracił swoją spontaniczność i entuzjazm. Grał wspaniałe role, ale nie potrafił się nimi cieszyć. Był bardzo krytyczny wobec siebie i ulegał temu, co sądzą o nim inni. Musiał liczyć się z tym, że będzie wczuwać się w różne osobowości i grać w różnych scenariuszach. Czuł niedosyt siebie i pragnienie zrozumienia przez bliskich. Szukał odpowiedzi i chodził na terapię do psychologa.

Michał Żebrowski nie chce mówić o modlitwach w przeprowadzanych z nim wywiadach i nie uważa swojego podejścia do wiary za kryzys. Uważa, że za dewastacją kulturalną i intelektualną Polski, za podziałem Polaków stoi konkretna instytucja i konkretni ludzie. Przeczuwał to lata temu, jednak bał się to nazwać. Nie wierzył, że coś takiego może się wydarzyć w Polsce. Woli wierzyć w ludzi, których zna od dawna i z którymi utrzymuje dobre stosunki.

Mimo że aktor nie akceptuje obecnej władzy, nadal gra w serialu TVP, który według niego nie jest związany z rządem. Serial „Na dobre i na złe” przetrwał każdą władzę i ma już prawie 25 lat. Widzowie, którzy kochają ten serial, mają różne poglądy polityczne. Nawet jego żona Aleksandra nie zgadza się ze wszystkimi jego poglądami i postawą wobec dzieci, ale on podziwia ją jako matkę i uczy się od niej sztuki perswazji i czułości wobec zbuntowanych dzieci.

2023-08-29

Na podst. tekstu Krystyny Pytlakowskiej