Węgry. Balaton już tylko dla bogaczy

Balaton, nazywany węgierskim morzem, zyskał na popularności podczas pandemii COVID-19 ze względu na ograniczenia podróży, ale też braki paliwa, a następnie spadek wartości forinta. Biznesmeni wyczuli moment i zaczęli inwestować w budowę ogromnych hoteli, sztucznych plaż i prywatnych klubów żeglarskich. 

Fot. Susulyka /Wikimedia

Jednak popularność jeziora wśród bogatszej części społeczeństwa i niekontrolowana inflacja sprawiły, że przekąski na balatońskiej plaży, nie wspominając o dostępnym zakwaterowaniu, stały się dla przeciętnego Węgra luksusem, a cena tradycyjnego langosza, sprzedawanego w niektórych miejscach na plaży, wzrosła dwukrotnie. 

Główny deptak w miejscowości Balatonfured, położonej na północnym brzegu jeziora, który był niegdyś pełen tradycyjnych knajp i restauracji, jest obecnie skupiskiem przeszklonych winnic organicznych, klubów nocnych i prestiżowych kawiarni. – Ceny nieruchomości w miejscowościach usytuowanych nad Balatonem dorównują tym w Budapeszcie – mówi Fatime Major Bekefi, agentka nieruchomości w Balatonfuredzie. Od 2016 roku liczba mieszkańców 13-tysięcznego miasteczka spada, bo mieszkańcy, których nie stać na życie tutaj, wyprowadzają się do okolicznych wsi, zaś bogaci Węgrzy kupują po kilka domów i przeznaczają je na wynajem. 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2023-08-14

MH na podst. www.slobodnaevropa.org