Przepis na legendarny sos rakowy z Francji

Jego nazwa wzięła się od miasta Nantua leżącego nad jeziorem o tej samej nazwie. Przez długi czas była to miejscowość tranzytowa, przez którą biegła droga łącząca Genewę z Lyonem. Powstała w 671 roku. Okoliczne wody były bogate w raki, które stanowią podstawę sosu. Od 1990 roku w październiku przez cały tydzień organizowane jest święto klusek w sosie Nantua.

Trzeba przyznać, że wygląda pysznie. /Fot. archiwum prywatne

Przygotowanie do jego zrobienia jest pracochłonne i zajmuje mniej więcej godzinę, samo zaś gotowanie dwadzieścia pięć minut, a to i tak mniej, niż potrzeba na owe kluski – quenelles. Bo na ich przygotowanie trzeba przeznaczyć trzy godziny. A zatem najpierw sos. Aby otrzymać pół litra, potrzebujemy dziesięciu raków. W solidnym garnku, najlepiej żeliwnym, podsmażamy obrane z chitynowych płaszczyków ogony raków. Dodajemy sos beszamelowy oraz pełnotłustą śmietanę. Czekamy kilka minut, aż to się zwiąże i dorzucamy około trzydziestu gramów masła. Teraz szczypta ostrego pieprzu cayenne i nieco soli. Niekiedy dorzuca się także karminu cukierniczego, aby sos nabrał intensywnie czerwonej barwy. Innym razem dodaje się obrane ze skórki pomidory, ewentualnie marchewkę, cebulę czy około osiemdziesięciu gramów boczku. Sosem polewa się kluski – quenelles – które na przykład w okolicach Lyonu robi się razem ze zmiksowanym na puder szczupakiem.

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2023-04-19

Marek Brzeziński