R E K L A M A
R E K L A M A

Obywatelu, broń się sam! Kryzys w policji

Proszę sobie wyobrazić, że na Dolnym Śląsku i w Wielkopolsce nie ma ani jednego policjanta. I nie jest to scenariusz filmu z gatunku fiction.

Fot. Wikimedia

Tak wynika ze statystyk – braki kadrowe w policji sięgnęły 15 346 osób, tylu ilu potrzeba łącznie w garnizonach: dolnośląskim, wielkopolskim oraz jednej trzeciej garnizonu opolskiego. Tylko poprzez zgrabne rozsmarowywanie skąpych sił udaje się stwarzać pozory, że wakaty to żaden problem. W ubiegłym roku na wczesną emeryturę odeszło 4 tys. policjantów. Inni rzucają pracę, ponieważ, jak piszą na forach internetowych: Nie jestem w stanie utrzymać rodziny; Mam wykonywać najbardziej idiotyczne rozkazy i trzymać się nawet najbardziej idiotycznych instrukcji; Mam rozje… życie rodzinne, potrzebuję wsparcia psychologicznego; Jak się nie podoba, to się zwolnij.

Zwalniają się więc i jadą za granicę – na przykład do berlińskiej fabryki Tesli (tam trafili policjant po 9 latach służby i policjantka z 25-letnim stażem); do drukarni i piekarni we Frankfurcie nad Odrą, gdzie zatrudniło się 4 byłych funkcjonariuszy, albo do niemieckiego ośrodka wczasowego, gdzie pracę sprzątaczki wykonuje funkcjonariuszka z 18-letnim stażem.

Wszystko, czego nie zaoferował im mundur, znajdują tam – mniej mobbingu, mniej stresu, wolne weekendy i noce. A na polskich ulicach policji nie uświadczysz. Odtwarzane za rządów PiS posterunki są otwarte po kilka godzin w tygodniu, w 11 wyrywkowo sprawdzonych NIK wykryła od 40 do 67 proc. wakatów (…). Wydłuża się czas reakcji na wezwania (do drobnych kradzieży sklepowych w Warszawie patrol czasem już nie dojeżdża). Największe luki w zatrudnieniu notują duże miasta – Poznań, Wrocław i Katowice. Stolica też ma problem – na 10 tys. funkcjonariuszy w garnizonie warszawskim brakuje 2,5 tys. ludzi, stołeczna policja działa więc w trybie awaryjnym.

Przesuwanie tych jeszcze pracujących z miejsca na miejsce niczego nie załatwi, podobnie jak inna powszechna praktyka – zakłamywanie statystyk. – 30 niewykrytych włamań na osiedlu można przypisać temu samemu sprawcy i połączyć w jedno przestępstwo popełniane w trybie ciągłym. Z kolei wykryte oszustwo, popełnione na identyczną modłę przez jednego sprawcę, można rozbić na 30 osobnych, bo tyle jest ofiar. W ten sposób liczba przestępstw niewykrytych spada, a wykrytych rośnie, oczywiście tylko w Excelu – tłumaczy jeden z policjantów. 

2024-11-25

E.W. na podst.: Zbigniew Borek, Juliusz Ćwieluch. „Zmęczony jak pies”. „Polityka” nr 48/2024


Wiadomości
Seyla Benhabib: USA na drodze ku państwu o cechach mafijnych
PKU na podst.: FAZ, hannah-arendt-verein.de
Chatham House o nadchodzącym roku. Najczęściej mylą się eksperci
HM na podst. Chatham House, „The World in 2026”
Tydzień z życia gwiazd. Najdroższa gwiazda sylwestra Polsatu
Katarzyna Gorzkiewicz
Tydzień z życia polityków. Jedna partia, dwie wigilie
Zebrała Katarzyna Gorzkiewicz
Społeczeństwo
Klejnoty cesarskie, czyli jak ostatni… Cesarz wystawił I Republikę
Beata Dżon-Ozimek
Całujemy się od milionów lat! Wskazują na to badania DNA
(KGB) na podst. Radio Zet
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Zamordowali, bo potrzebowali forsy na telefony
Michał Fajbusiewicz
Świat/Peryskop
The show must go on! Niepewny, lecz pełen nadziei nowy rok w Paryżu
Leszek Turkiewicz
Hymny narodów świata. Pernambuco
Henryk Martenka
Gdy opada maska. Japońskie podejście do jedzenia
Dominika Giordano
Kasynowa potęga. Rumunia wiedzie hazardowy prym
(ChS) na podst. Libertatea (www.libertatea.ro)
Tyrać jak hiszpański kelner. To oni są filarem gospodarki
Michał Kurowicki
Lifestyle/Zdrowie
Krzysztof Ibisz: energia i charyzma są ważniejsze niż garnitur
Krzysztof Pyzia
Nie pytaj bota o raka! Sztuczna inteligencja to nie lekarz
Wybrała i oprac. E.W. „Gazeta Wyborcza”, „Pacjenci traktują chatboty jak lekarzy. Czy AI ich zastąpi?”
Medytacja zamiast hantli. Nowy trend w walce ze stresem
A.M.
Zagrożenie antybiotykoopornością. Cicha pandemia XXI wieku
Andrzej Marciniak
Pan Jan. Nowicki w książce Aleksandry Szkarłat
Henryk Martenka
Angorka - nie tylko dla dzieci...