O co chodziło w aferze gruntowej? Przypominamy zdarzenie

Wąsik i Kamiński aktualnie próbują zrobić z siebie więźniów politycznych, Duda zaś zamierza ich ułaskawić. O co jednak chodziło w samej aferze gruntowej?

Fot. Wikimedia

Zacznijmy od początku

W 2007 roku Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali skazani za udział w tzw. aferze gruntowej, która miała miejsce w kontekście specjalnej akcji Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA). Celem akcji było demaskowanie korupcji w Ministerstwie Rolnictwa, kiedy na jego czele stał wicepremier Andrzej Lepper z Samoobrony. Media sugerowały, że celem było obalenie koalicji PiS, LPR i Samoobrony, umożliwiając PiS rządy samodzielnie. Ostatecznie, koalicję zastąpiła PO-PSL.

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali pierwotnie skazani w 2015 roku, jednak prezydent Andrzej Duda ich ułaskawił, co zakończyło sprawę. Jednak w 2023 roku Sąd Najwyższy uchylił umorzenie, co spowodowało ponowne rozpatrzenie sprawy. W grudniu 2023 roku obaj zostali prawomocnie skazani na dwa lata więzienia.

Afera gruntowa, za którą zostali skazani, miała swoje źródło w działaniach CBA prowadzonych od 2006 roku, gdy utworzono to biuro, a na jego czele stanął Mariusz Kamiński. W tamtym czasie PiS chciał rządzić samodzielnie, a silna Samoobrona była dla nich problemem. CBA podjęło działania w związku z doniesieniami o rzekomych łapówkach dla polityka Samoobrony, Andrzeja Leppera, związanymi z ułatwianiem procesu odrolniania działek na cele budowlane.

Aby potwierdzić te doniesienia, CBA zorganizowało prowokację, w której dwaj agenci udawali szwajcarskich przedsiębiorców zainteresowanych inwestycją budowlaną na Mazurach. Podczas akcji zaproponowano łapówkę, a część z niej miała trafić do Andrzeja Leppera, co miało potwierdzić doniesienia o korupcji.

Reperkusje

Mimo twierdzeń Mariusza Kamińskiego CBA nigdy nie posiadało dowodów na zaangażowanie Andrzeja Leppera w próbę przekazania łapówki ministrowi rolnictwa w ramach afera gruntowej z 2007 roku. Przeciek informacji o planowanej akcji, który nie doszedł do skutku, pozostaje niewyjaśniony, choć podejrzewano ówczesnego szefa MSWiA, Janusza Kaczmarka, za jego ujawnienie.

Mimo braku konkretnych dowodów na udział Leppera dwóch biznesmenów zostało zatrzymanych, co skutkowało wszczęciem śledztwa w prokuraturze w sprawie płatnej protekcji (ich wyrok skazujący w 2009 roku został później uchylony). W rezultacie, premier Jarosław Kaczyński zdymisjonował Leppera, a afera gruntowa przyczyniła się do rozpadu koalicji PiS, LPR i Samoobrony RP, a także przegranej PiS w przedterminowych wyborach.

W 2009 roku prokuratura postawiła zarzuty Mariuszowi Kamińskiemu, m.in. przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków. Sprawa trafiła do sądu rok później, a w 2015 roku sąd uznał go, razem z Wąsikiem, za winnego. Jednakże prezydent Andrzej Duda ułaskawił ich, umożliwiając im pełnienie państwowych funkcji. Kamiński został koordynatorem służb specjalnych w rządzie PiS, a następnie ministrem spraw wewnętrznych. Ostateczny, prawomocny wyrok w sprawie padł dopiero w grudniu 2023 roku.

Andrzej Lepper usłyszał w 2010 roku zarzut składania fałszywych zeznań, jednak proces został umorzony z powodu jego samobójczej śmierci w 2011 roku.

Gdyby rządził PiS, musiałbyś jeszcze drżeć o los matki i swój własny

Syn Mariusza Kamińskiego Kacper Kamiński napisał w sieci: – Dziś mój Ojciec rozpoczął protest głodowy. To protest przeciwko niesprawiedliwości, przeciwko bezprawiu i przeciwko dyktaturze, jaką wprowadza w Polsce Donald Tusk. Proszę wszystkich o modlitwę za jego zdrowie i pomyślność w walce.

Odpowiedział mu Zbigniew Stonoga, przedsiębiorca, działacz polityczny związany m.in. z Samoobroną, który w czerwcu 2015 r. ujawnił akta tzw. afery podsłuchowej:

List do Kacpra Kamińskiego

Szanowny Kacprze, masz wielkie szczęście, że przyszło Ci walczyć o ojca podczas rządów Koalicji Obywatelskiej, bo gdyby obecnie rządził PiS, a szefem CBA byłby Twój tata, nie miałbyś takiej możliwości, podobnie jak rodzina śp. Barbary Blidy czy dzieci i żona Andrzeja Leppera. Działania bowiem Twojego ojca i jego kolegów z PiS, w tym bezwzględnie łamiącego prawo Zbigniewa Ziobry, odebrały tym ludziom dobre imię, dorobek społeczny, polityczny, zawodowy i życiowy, aż wreszcie doprowadziły do ich dramatycznych śmierci.

Wszystko to Twój tata i jego koledzy zrobili z najniższych pobudek, tj. chęci brylowania u Jarosława Kaczyńskiego i z pragnienia posiadania władzy. Nie martw się o ojca. Gdy jego protest głodowy zacznie zagrażać jego życiu, wspaniali ludzie będący sędziami penitencjarnymi VIII Wydziału Penitencjarnego i Nadzoru nad Wykonaniem Orzeczeń Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie podejmą na wniosek dyrektora aresztu postanowienie o przymusowym dokarmianiu taty. Wiem o tym, bo uczyniono mi tak na polecenie kolegi Twojego taty, Patryka Jakiego w ZK nr 2 w Łodzi w styczniu 2018 roku. Sześciu funkcjonariuszy trzymało mnie za ręce, nogi i głowę, a lekarz z tego więzienia wpychał mi sondę przez nos do żołądka. Byłem już cały zakrwawiony, bo krew tryskała z uszkodzonych naczyń krwionośnych górnych dróg oddechowych, zanim lekarz stwierdził „to nie ta sonda”. Z wielką siłą, Kacprze, przy niewyobrażalnym bólu, wpychano mi do nosa sondę przeznaczoną do jamy ustnej (sonda przełykowa), tortury trwały ok. 27 minut. Tak strasznie to, chłopaku, bolało, że w końcu sam zacząłem jeść zmiksowane jedzenie, które zamierzali mi podać przez sondę. Nie bój się o tatę, Kacper, gdyby coś mu zagrażało z powodu protestu głodowego, to aparat państwa i decydenci z Koalicji Obywatelskiej nie zachowają się jak Twój tata i nie będą go raniły jak mnie, a raczej podadzą mu kroplówki ze wzmacniającymi płynami. Będzie w cywilizowany i medyczny sposób unieruchomiony. Tym właśnie, drogi Kacprze, różni się każda inna władza od PiS-owskiej. Nikt bowiem oprócz PiS-u nie potraktuje Człowieka i Polski jak zwierzęcia. Twój tata jest pospolitym przestępcą, został skazany za pospolite przestępstwa i zasługuje na karę i taką właśnie odbywa. Ciesz się, Kacprze, że rządzi KO, bo to gwarancja, że karą dla Twojego ojca będzie pozbawienie wolności, bo gdyby rządził Jarosław Kaczyński, to zapewniam Cię, Kacprze, że wykonywano by wobec taty karę pozbawienia wolności, godności i ludzkiej wytrzymałości. Życzę Ci wiele sił i nadziei, bo z całą pewnością cierpisz, widząc niedolę taty. Każdy dobry syn cierpi, gdy spotyka go takie nieszczęście. Gdyby rządził PiS, musiałbyś jeszcze drżeć o los matki i swój własny, bo oni, Kacprze, atakowali całe rodziny… 

2024-01-15

Na podst. tekstu Piotra Moleckiego i Piotra Pacewicza