Kilka minut później symulowany jest drugi strzał, aby wprowadzić poprawki instruktora. Następnie żołnierze muszą przesunąć działo, opuścić stanowisko i ukryć się pod liśćmi. Na froncie ryzyko ognia przeciwbaterii wymaga mobilności. – Następnego dnia ukraińscy żołnierze będą już strzelać z prawdziwej broni na poligonie – wyjaśnia porucznik Ben (ze względów bezpieczeństwa w artykule podawane są jedynie stopnie i imiona wojskowych), ich instruktor odpowiedzialny za szkolenie z zakresu lekkiej artylerii. – Naszym celem jest przekazanie im umiejętności technicznych – mówi.
Subskrybuj