Wtedy ten, kto go skrzywdził, pozostaje bezkarny, bo pokrzywdzony nie ma środków na obronę. Skąd człowiek, z którego oszust zdarł ostatnią koszulę, ma wziąć te pieniądze? Teoretycznie z Funduszu Sprawiedliwości.
W mojej praktyce pomagania ofiarom przestępstw poznałem wiele osób, które odprawiono z kwitkiem. Oczywiście byli tacy, którzy taką pomoc dostali, ale wymagało to odpowiedniego nagłośnienia sprawy w mediach. Wtedy zaproszony do programu poseł obozu rządzącego obiecywał wstawić się za poszkodowanym obywatelem, a pieniądze na pomoc prawną i koszty sądowe się znajdowały. Gdy jednak dojścia do mediów zabrakło, środki szły na garnki i wozy strażackie.
Mam nadzieję, że rozliczanie Funduszu Sprawiedliwości przyniesie wreszcie wymierne efekty. Chodzi mniej o karanie, a bardziej o sprawienie, że Fundusz będzie w sposób transparentny i masowy wspierał tych, dla których został stworzony. Ofiary przestępstw. Byłoby też dobrze, gdyby obywatel w walce z przestępcami gospodarczymi, którzy pozbawiają go dorobku życia, nie był zdany tylko na siebie.
Za kadencji Zbigniewa Ziobry zdarzało mi się odwiedzać Ministerstwo Sprawiedliwości i przekonywać zasiadających tam urzędników, by robili to, co do nich należy. Po obejrzeniu kolejnych przyniesionych przeze mnie dokumentów potwierdzających łamanie prawa mówiono, że to przynosi hańbę Rzeczypospolitej. Gdy pytałem, co w tej sprawie będzie zrobione, rozkładali ręce i radzili, żeby iść z tym do mediów.
Klasycznym oszustwem polegającym na odebraniu nieruchomości, domu, mieszkania, gospodarstwa rolnego jest pożyczka z przywłaszczeniem, na którą decydują się ludzie w trudnej sytuacji życiowej, kwitując u lichwiarza odbiór pokaźnej, idącej w setki tysięcy kwoty, której nigdy nie zobaczą na oczy. Dlatego Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej proponowała zmianę w prawie, która uniemożliwiałaby takie przestępstwo. Wszystkie transakcje dotyczące przeniesienia własności nieruchomości powinny być dokonywane przelewem bankowym pod rygorem nieważności.
Odpowiedziano nam, że to by za bardzo ograniczało wolność gospodarczą.