. Jeśli państwo jeszcze tego nie wiedzą, informujemy, że Wrocław to najbardziej zaszczurzone miasto w Polsce. Na nic deratyzacje, na nic apele o zachowanie zasad sanitarnych w okolicach śmietników… Tu trzeba mózgu pani Elżbiety. Ale takich Elżbiet więcej nie ma. Suszczyńska jest jedyna, więc miasto przegrywa walkę z plagą inteligentnych gryzoni. – Żeby wieczorem wyjść na
Tag: reportaż
Jak to z profilami bywa. Mieszkańcy zalewani, a gmina nie widzi problemu
– Były rowy, były wyższe krawężniki i było zupełnie inaczej. A teraz są za niskie krawężniki, źle zrobiona droga i wszystko płynie na moje podwórko. Płynie chodnikiem i wlewa się prosto do mieszkania. Woda po kostki była, zniszczona była cała szafa, zalane były kuchnia, pokój, a piwniczka była pełna wody – mówi Magdalena Szybowska, mieszkanka
Szpieg z Facebooka. Służby puściły go wolno
20 lat więzienia – taka kara grozi Jewgienijowi B., którego niemieckie i szwajcarskie służby podejrzewają o to, że był członkiem grupy sabotażowo-dywersyjnej kierowanej przez rosyjski wywiad wojskowy i wziął udział w serii prób przeprowadzenia w krajach zachodniej Europy zamachów terrorystycznych z wykorzystaniem najnowszych materiałów samozapalających. Międzynarodowe śledztwo wykazało, że B. organizował nieudany akt terrorystyczny wymierzony
Na spotkanie z hienami. Nocna przygoda w Hararze
Mocne szczęki Nie wiadomo, kiedy dokładnie i od czego rozpoczęła się historia tego osobliwego w świecie przyrody sojuszu, bo szczegóły zaginęły w mrokach przeszłości. Jedna z teorii opowiada o wielkiej suszy sprzed 500 lat. Nękane głodem stada hien w poszukiwaniu ofiar zaczęły niebezpiecznie zbliżać się do murów miasta Harar. Przerażeni mieszkańcy, chcąc ochronić stada domowego inwentarza i z obawy o swoje życie, wpadli na nietypowy pomysł.
Omar jest nasz! Omar jest Polakiem! Reportaż z granicy polsko-niemieckiej
Słynny cytat mówiący, że „wszystkie wielkie wydarzenia i postacie historyczne powtarzają się dwukrotnie: najpierw jako tragedia, potem jako farsa” brzęczał mi w głowie, gdy w minionym tygodniu śledziłem wydarzenia z polsko-niemieckiego pogranicza. Osiemnaście lat po wejściu do strefy Schengen, otwarciu granic, zlikwidowaniu znienawidzonych szlabanów, które dzieliły nas od Zachodu, to Polska przywraca kontrole. Jakby te
Ale go „rypło”. Choroba Zalewu Wiślanego
– Przez ostatnie miesiące jadłem dużo ryb. Nie jakieś małe, tylko takie po parę kilo – opowiada reporterowi. Ma ogrodową wędzarnię, obok pluska Zalew Wiślany, więc z pozyskiwaniem ulubionych węgorzy problemów nie ma żadnych. – Byle okazy były duże. Może właśnie w tej ekstrawielkości tkwi sekret? Bo duża ryba długo rośnie, jest zazwyczaj wiekowa, więc różnych toksyn zgromadzić w organizmie zdążyła
Decyzja prezesa [REPORTAŻ ANGORY]
Aktywiści ze stowarzyszenia „Akcja Lokatorska” próbowali zastosować sprawdzoną metodę. Kilkudziesięciu młodych ludzi usiadło obok siebie na wąskich schodach blokowej klatki, skutecznie tarasując dostęp do drzwi mieszkania. Wojciech Opielewicz, komornik Sądu Rejonowego Wrocław-Krzyki, był jednak tym razem dobrze przygotowany, razem z nim przyjechało na miejsce kilka radiowozów z policjantami. – W przypadku oporu będziemy państwa usuwać.
Kat i ofiara [REPORTAŻ ANGORY]
„Wasza cudna Majeczka nic się nie zmieniła, zawsze świeciła gołą dupą i narkotykami, jak i ucieczkami z domu”; „Ta dziewucha napawa mnie obrzydzeniem”; „Maja była katem i oprawcą mojego syna”. I jeszcze: „dostała, o co się prosiła”; „śmieć wylądował w koszu, możesz dołączyć”. – Ktoś mógłby pomyśleć, że to nasza córka kogoś zabiła, a nie,
Rodzina jest jak mafia [REPORTAŻ ANGORY]
PROLOG Anna pochodzi z polskiej rodziny. Urodziła się w Strzegomiu, na Dolnym Śląsku. Ojciec był milicjantem, potem założył blachę policyjną. Postać tu znana, przez kilka kadencji miejski radny. Teraz dobrze odżywiony wczesny emeryt. Matka nie pracuje od urodzenia pierwszej córki. Starsza siostra Anny jest niepełnosprawna. Ma porażenie mózgowe. Standardowe odzywki matki do niej: ty kurwo,
Najdłuższa noc w historii. Reportaż ze sztabu Karola Nawrockiego
„Wolę brzydotę / jest bliżej krwioobiegu” – pisał Stanisław Grochowiak. Ten wers mógł dźwięczeć w głowie Pawła Szefernakera, kiedy wybierał miejsce na wieczór wyborczy Karola Nawrockiego. Bo czy istnieje lepsza lokalizacja dla kandydata po przejściach, z niejasną przeszłością, niż warszawska Szmulowizna? Owszem – od czasów Grochowiaka sporo się tu zmieniło. Dziś odrapane kamienice bez dostępu