R E K L A M A
R E K L A M A

Na spotkanie z hienami. Nocna przygoda w Hararze

Hamza na umówiony znak przestaje pilnować kupy kości i mięsnych resztek przywiezionych na taczkach. Wygłodniałe stado czekało cierpliwie w mroku nocy na ten moment. Kilkadziesiąt silnych szczęk zaczęło kruszyć krowie piszczele i żebra, czemu towarzyszą budzące trwogę w sercu odgłosy warczenia i chichotu. 

Fot. Marcin Osman

Mocne szczęki 

Nie wiadomo, kiedy dokładnie i od czego rozpoczęła się historia tego osobliwego w świecie przyrody sojuszu, bo szczegóły zaginęły w mrokach przeszłości. Jedna z teorii opowiada o wielkiej suszy sprzed 500 lat. Nękane głodem stada hien w poszukiwaniu ofiar zaczęły niebezpiecznie zbliżać się do murów miasta Harar. Przerażeni mieszkańcy, chcąc ochronić stada domowego inwentarza i z obawy o swoje życie, wpadli na nietypowy pomysł. Chcąc „udobruchać” drapieżniki i tym samym odciągnąć je od domostw, zaczęli je… dokarmiać. Łatwy łup każdej nocy ściągał hieny, które jakby rozumiejąc intencje ludzi, zaprzestały ataków. Tradycja przetrwała wieki i trwa do dziś.

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2025-07-15

Marcin Osman