Borkum jest najdalej na zachód wysuniętą niemiecką wyspą. Nawet dziś mieszka tam raptem 5 tys. ludzi. Aby do nich dopłynąć, potrzeba dwóch godzin. Oddalenie wpłynęło na rozwój miejscowych obrzędów. Dziś wyspa żyje z turystów, ale w jeden wieczór w roku przybyszom ogranicza się dostęp do obchodów lokalnego święta. Jego organizacją zajmuje się stowarzyszenie Borkumer Jungens
Tag: policja
Szwecja. Dzieci zabójcy są bezlitosne
Młodociani sprawcy od 15. do 18. roku życia mogą zostać osadzeni w ośrodku poprawczym najwyżej na cztery lata. Kilku młodych bandytów z prowincji Värmland zwerbowało czterech chłopców w wieku od 11 do 17 lat. Najmłodszemu obiecano 150 tys. koron (13 680 dolarów), ubranie oraz transport na miejsce zbrodni, jeśli popełni morderstwo. Pełen entuzjazmu 11-latek napisał
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Kto zamordował księdza?
Przewieziony do szpitala ksiądz Lech Lachowicz po kilku dniach zmarł. Przyznam, że to tragiczne zdarzenie było dla mnie zaskoczeniem, bowiem tego typu brutalne incydenty są rzadkością. Z wyjątkiem zdarzających się ostatnio zgonów na plebaniach, ale te miały tło nieobyczajne… W latach 80. i 90. ubiegłego wieku napady, a najczęściej zabójstwa, nie były rzadkością. Prawie wszystkie
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Mordercy znani, ale nieskazani
Zdarzenia miały swój początek w styczniu 1982 roku. 30-letni Henryk C. mieszkał wraz z rodzicami i dwójką młodszego rodzeństwa w małej osadzie w okolicach Stróży w województwie lubelskim. Rodzice prowadzili tam niewielkie gospodarstwo rolne, ale syn nie był zainteresowany pracą na roli. Od początku chciał być zawodowym kierowcą. Pracował w lubelskim Transbudzie, a właściwie w
Obywatelu, broń się sam! Kryzys w policji
Tak wynika ze statystyk – braki kadrowe w policji sięgnęły 15 346 osób, tylu ilu potrzeba łącznie w garnizonach: dolnośląskim, wielkopolskim oraz jednej trzeciej garnizonu opolskiego. Tylko poprzez zgrabne rozsmarowywanie skąpych sił udaje się stwarzać pozory, że wakaty to żaden problem. W ubiegłym roku na wczesną emeryturę odeszło 4 tys. policjantów. Inni rzucają pracę, ponieważ, jak piszą na forach internetowych: Nie
Policja? To ja zabiłem… Zbrodnia sprzed 8 lat
Losem ciotki zaniepokoił się jej krewny, z którym była ciągle w kontakcie. Przyjeżdżał do niej kilka razy w tygodniu. Tym razem od rana przestała odbierać telefony, więc pojechał do jej domu. Gdy zorientował się, że drzwi są otwarte, wiedział, że coś jest nie w porządku, bo ciocia zawsze je zamykała. Wszedł do środka, zobaczył bałagan
„Psia grypa” w szeregach policji. Masowe L4
Mundurowi nazywają tę akcję „Lucyną” lub „psią grypą”. – To taki kryptonim od zwolnienia L4. Wszyscy wiedzą, o co chodzi, ale to nie znaczy, że na zwolnienia chodzą zdrowi policjanci. Po prostu, jak się źle poczujemy, to korzystamy z praw pracowniczych i udajemy się do lekarza – zaznaczają rozmówcy portalu MyGlowow.pl. – Nikt panu tego
Ekipa TVP okradziona w USA. Całe zajście uwieczniono na filmie
Ekipa Telewizji Polskiej padła ofiarą kradzieży podczas nagrywania materiału w USA. Pracownikom skradziono walizkę ze sprzętem, ale szybko poinformowali oni o incydencie policję, co doprowadziło do interesującego zakończenia całego zajścia. Kradzież walizki Podczas realizacji w Kalifornii materiału o kandydatce na prezydenta USA, Kamali Harris, ekipa TVP padła ofiarą kradzieży. W trakcie wywiadu z byłą sąsiadką
Francja. Szefowie gangów narkotykowych rekrutują dzieci
Dealerzy porywani za obrazę „big bossów”, „szeregowcy” torturowani za kilka brakujących gramów narkotyków, „obserwatorzy” dźgani nożem lub traktowani jako tarcze strzelnicze… Handel narkotykami toczy Francję niczym gangrena i przybiera coraz bardziej brutalne oblicze. W Marsylii 15-latek został pchnięty nożem 50 razy, a następnie spalony żywcem za próbę podpalenia drzwi konkurenta. 48 godzin później 37-letniego taksówkarza
„Gangi Izraela”. Koka, bitcoiny i menora
Zadaje kłam istnieniu monolitu, jakim miałoby być izraelskie społeczeństwo, spójne religią i przeszłością. Takiego Izraela nie ma. Książka Górskiego nie jest monografią zjawiska ani nie jest opracowaniem naukowym. Nie jest też solidnie udokumentowaną analizą opartą na aktach sądowych. To powierzchowna relacja wynikła z lektury prasy i internetu i choć autor powołuje się na wizyty i