Do zdarzenia doszło na parkingu. Chłopiec, widząc, co się stało, postanowił działać. Pobiegł do domu po kartki i kredki. Za wycieraczkę uszkodzonych dwóch aut włożył własnoręcznie sporządzoną notatkę: „Witam, chciałem poinformować, że 11.04 ok. godziny 15.50 niebieski nissan uderzył w ten samochód i uciekł”. Podał także numer rejestracyjny oraz numer telefonu do mamy. Z nastolatkiem skontaktowali się policjanci.
Tag: policja
Dwa wypadki pod Warszawą. Ucierpiało 17 osób
Około godziny 4:00 rano pod Warszawą doszło do dwóch poważnych wypadków. Na wyjeździe z trasy S2 w pobliżu węzła Puławska przewrócił się autobus dalekobieżny, którym podróżowało 26 pasażerów oraz kierowca. Pojazd wjechał na trasę S7, zjechał z drogi, uderzył w bariery i przewrócił się na bok. Chwilę później doszło do zderzenia z nadjeżdżającym tirem. Podczas
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Królowa Rękawiczek
Górniak znany był również z sektora rzemieślników nazywanych przez władze pogardliwie prywaciarzami. W tym otoczeniu działała Maria J., Królowa Rękawiczek. Miałem okazję ją poznać, zanim w 1989 roku została brutalnie zamordowana. Natychmiast podjąłem próbę rozwiązania tej sprawy, lecz córka Marii, Krystyna, zarzucała mi, że zbyt rzadko wracałem do niewyjaśnionej zbrodni. Dziś staram się naprawić te
Wszyscy wiedzieli. Sprawa policjantów z Piątku cz. I
Zgodnie z wyrokiem sądu Kamil C. przez 15 lat ma również zakaz pracy jako funkcjonariusz publiczny organów powołanych do ochrony bezpieczeństwa publicznego. Skazany musi także zapłacić 80 tys. zł matce i bratu Marcina K., który zmarł po jego interwencji w 2021 r. Oprócz Kamila C. na ławie oskarżonych zasiadało jeszcze pięcioro byłych policjantów z tego
Archeologia lodowcowa. Zmarzliny działają jak wehikuły czasu
Dr Lars Holger Pilo, dyrektor norweskiego projektu „Secrets of the Ice” (Tajemnice lodu), mówi, że odkrywane przedmioty często wyglądają tak, jakby zginęły komuś wczoraj – chociaż wiele z nich liczy sobie tysiące lat.
Dożywocie za zabójstwo studentki. Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat
Aniela mieszkała w Sędziszowie, małym mieście na Kielecczyźnie, i była u progu zawodowej kariery. Za kilkanaście dni miała złożyć pracę magisterską z filozofii. Do domu rodzinnego przyjechała, żeby intensywnie przygotowywać się do obrony magisterki. Dużo czasu poświęcała też na opiekę nad chorą babcią. 12 września 2004 r. późnym popołudniem wraz z bratem i siostrą wybrała
Mężczyzna nie płacze. Depresja i brak rozmowy mogą doprowadził do tragedii
Przyczyną często jest depresja, a sam akt poprzedza skrupulatne planowanie w tajemnicy przed rodziną. – Przygotował wszystko – wspomina Anka, żona jednego ze zmarłych. – List pożegnalny, dyspozycje finansowe. I poczekał, aż wyjadę na kilka dni służbowo. Ewa, żona Piotra, opowiada, że pogrążał się stopniowo, aż wreszcie przestał wstawać z łóżka. – Posypał się, kiedy dostał polecenie zwolnienia 10 proc.
Białorusin podpalił centrum handlowe w Warszawie. Nasłali go Rosjanie?
Gazeta informuje, że pożar miał miejsce w hipermarkecie OBI na ul. Radzymińskiej w Warszawie 14 kwietnia ubiegłego roku, czyli niemal miesiąc przed dużym pożarem w centrum handlowym przy ul. Marywilskiej. Choć pożar w OBI był poważny, przeszedł niemal niezauważony w mediach. Rzeczpospolita zauważa, że pożar był poważny, a straty wyniosły około 3,5 miliona złotych. Dzięki
Rekieterzy z Kaukazu. Gruzini w kryminalnym podziemiu
Dożywocie – taka kara grozi 43-letniemu obywatelowi Gruzji, któremu prokuratura postawiła zarzut usiłowania zabójstwa dwóch osób. W sobotę 6 października 2024 roku około godziny 14.30 miał oddać strzały w kierunku mężczyzny i kobiety siedzących w samochodzie na ulicy Warszawskiej w Otwocku. Gdy próba zabójstwa nie powiodła się, Gruzin zaczął uciekać. Wpadł w ręce policji ponad
IKONOWICZ: Policja w obronie lokatorki
Syn pani Teresy był bardzo zadłużony i większość kwoty ze sprzedaży poszła na spłatę zobowiązań. Tymczasem nabywca mieszkania sprzedał je kolejnemu chętnemu. Oczywiście w akcie notarialnym wciąż nie było wzmianki, że mieszka tam pani Teresa. Obracano tym mieszkaniem tak, jakby było puste. Choć pani Teresa i jej syn zapewniali, że nabywcy wiedzieli, że ona tam