Rzeczywiście – jeśliby doszło do konfliktu wokół Tajwanu, Stany Zjednoczone miałyby kłopot z utrzymaniem płynności w komunikacji między Ameryką Zachodnią a Azją Wschodnią. Gdyby ktoś chciał wiedzieć, czy to jest możliwe, powinien zwrócić się do profesora Jana Iwanka z Uniwersytetu Śląskiego, w którego pracowni znajduje się najpełniejsza biblioteka traktatów amerykańsko- panamskich w sprawie własności i
Tag: mroziewicz
Według Mroziewicza. Osiemnasty stan wojenny
Pamiętam z lat szkolnych audycje radiowęzłowe, w których wyszydzano Li Syn Mana – kata narodu koreańskiego i wychwalano bohatera klasy robotniczej Kim Ir Sena. Było to w latach 50. ubiegłego wieku. Północ Korei najechała jej Południe, wspierana przez Chińską Republikę Ludową, i zajęła niemal cały półwysep. Zginęły wtedy dwa miliony żołnierzy po obu stronach. Generał
Według Mroziewicza. Niedaleko Damaszku
Ustalenie, kto bardziej pastwił się nad Syryjczykami – ojciec czy syn – jest zadaniem, które rozciągnąć trzeba na cały klan Asadów. W świecie arabskim takich bandytów u władzy było jeszcze kilku: Muamar Kadafi, Hosni Mubarak i Saddam Husajn. Tych trzech ostatnich zmiotła Arabska Wiosna, która zatrzymała się przed Damaszkiem. Powinna była potoczyć się aż do
Indyjski splot. „Una Devi na kongresie dusz”
Dowiódł też tego życiem, bo kilkanaście lat spędził w Azji, będąc korespondentem PAP, podróżującym publicystą i wykładowcą, wreszcie ambasadorem RP w Indiach. Czasu nie zmarnował, uświadamiając czytelnikom, że niezwykły świat narodów indyjskich fascynuje nas dlatego, że jest kompletnie różny od zachodnioeuropejskiego kodu kulturowego, co tylko pogłębia poczucie braku koherencji. Wydany latem tego roku obszerny esej
Według Mroziewicza. Wigilie w tropikach
1. Śnieg sobie pada, a ja piszę o nadmorskich piaskach. Przypomina mi się fragment ze wspomnień zakonnicy Moniki Baldwin. „Na śnieg można patrzeć z dwu punktów widzenia. Pierwszy mają autorzy, którzy patrzą przez szybę i piszą wiersze, a drugi mają tacy ludzie jak ja, którzy go muszą odmiatać. Jak pisać o pustyniach, plażach, piaskownicach, karawanach,
Vargas. Według Mroziewicza
Dramat był wtedy formą, którą starał się opanować – bezskutecznie. Chunga to imię dziewczyny, która grana była przez młodziutką aktorkę bez bielizny. Obsesja męczyła go potem przez szereg powieści, gdzie Chunga bez majtek pojawia się pod różnymi imionami. Dziś wyszła właśnie po polsku najnowsza powieść Vargasa – „To dla pani ta cisza”, której warto poświęcić
Według Mroziewicza. Samoprezydent Maduro
Ta błazenada nie jest hucpą bez precedensu. Jeden z dyktatorów Meksyku urządził kiedyś pogrzeb swojej nodze, którą stracił na polu bitwy. Jeden z dyktatorów Gwatemali dokonał przewrotu, po czym wezwał wszystkich akredytowanych tam ambasadorów i kazał ich natychmiast powiesić. Czy pan Maduro (słowo to znaczy „Dojrzały”) jest dyktatorem? Niewątpliwie jest. Złożył nawet w tej roli
Według Mroziewicza. Orbán, Putin – dwa bratanki?
Debiutował na wiecu w Budapeszcie w roku 1989, kiedy Węgrzy czcili pamięć ofiar powstania roku 1956, zdławionego przez wojska radzieckie. Trzy nazwiska warto przy tym przypomnieć: Imre Nagy – premier rządu powstańczego, János Kádár – szef policji budapeszteńskiej, który zdradził powstańców, i Jurij Andropow – ambasador ZSRR na Węgrzech. Orbán miał w dniach powstania dwa
Według Mroziewicza. Modi po raz trzeci
Przełamał hegemonię rodziny Nehru-Gandhich, którzy mieli u władzy trzy generacje – Jawaharlala Nehru, Indirę Gandhi i Rajiva Gandhiego. W kolejce do urzędu czekają jeszcze dzieci Rajiva – Priyanka i Rahul, na razie pokonane przez Modiego. W Azji demokratycznej dochodzi się do władzy w wyborach, ale jednocześnie dzięki pochodzeniu z rodziny, która już sprawowała urząd premiera.
Po. Mroziewicz o „Encyklopedii psychologii seksu”
Jeśli rzecz cała ociera się o samopoczucie, wtedy mamy do czynienia ze stosowaniem leku jako środka zapobiegawczego: po pijaństwie zażywamy pastylki na kaca. Jeśli był seks dla przyjemności – stosujemy środek zapobiegający ciąży. „The day after” to zwrot skonstruowany tak, żeby w rozmowie na ten temat unikać rzeczownika „sex”. Po angielsku można powiedzieć „whore”, ale