Z jednej strony nikt nie chce ginąć, z drugiej – ktoś statystycznie musi, bo nie skonstruowano jeszcze samolotu niezniszczalnego. Zderzenie z ziemią przed ogromną widownią potęguje szok. Nie ma go, gdy do wypadku dochodzi w szczerym polu i nikt tego nie widzi. Pasażerski airbus z setką podróżnych na pokładzie przewozi ich w ciągu minuty do
Tag: mroziewicz
Według Mroziewicza. Supermocarstwo dziś
Zapowiedź prezydenta Donalda Trumpa – „idziemy do Azji” – wywołała natychmiastową reakcję Chin, które wykorzystały zwołany u siebie „szczyt” państw Szanghajskiej Organizacji Współpracy. Spotkanie to uświadomiło członkom zgromadzenia i ich partnerom w dialogu, że są potęgą w grze o nowy podział świata. Grę rozpoczęły Rosja i Chiny. Rosja w Ukrainie (i w Polsce 19 dronów),
Według Mroziewicza. Alaskańskie trójkąty
Dlaczego tam? Bo na obszarze Trójkąta A rządziła Rosyjsko-Amerykańska Kompania Handlowa. Było to co prawda w XVIII wieku, ale Władimir Putin lubi odwoływać się do historii, a zwłaszcza do trójkąta Iwan Groźny – Piotr Wielki i Katarzyna ze Szczecina. Trójkątów będzie w tym felietonie jeszcze kilka, by nie powiedzieć co niemiara. Prezydent Trump oczekiwał swego
Według Mroziewicza. Zamaszek stanu
Podzielmy zatem te wydarzenia na poważne i niepoważne. Na dole, czyli na podstawie trójkąta bałaganu władzy, mamy zamach stanu, czyli próbę zmiany systemu rządzenia dokonaną przy użyciu siły. Jest to na tyle egzotyczna metoda siadania na tron, że nie opisuje jej ani Encyclopaedia Britannica profesora Daviesa, ani dzieło Trzaski, Everta i Michalskiego. Zamach jest próbą
Według Mroziewicza. G7 i Trump
Obydwaj inicjatorzy byli wcześniej ministrami finansów swoich krajów; nie dziwi więc, że kryterium przynależności do klubu obejmowało przede wszystkim sprawy gospodarcze, tym bardziej że połowa lat 70. ubiegłego wieku cechowała się permanentnymi kryzysami ekonomicznymi, łącznie z podważaniem globalnego systemu finansowego z Bretton Woods. Pierwsze spotkanie klubu odbyło się w 1975 roku we Francji. Uczestnicy nazwali
Według Mroziewicza. Rumuńskie żyletki
Rumuńscy Węgrzy to około miliona, czyli 6 proc. ludności kraju. Byli zawsze prowęgierscy, ktokolwiek rządził na Węgrzech. Popierali Orbána, a także korzystali z poparcia Orbána. W przedostatnich wyborach prezydenckich – przedostatnich, bo zostały unieważnione – zwycięzcą został lider skrajnej, prorosyjskiej i proputinowskiej prawicy, George Simion. Bardzo to dziwny alians, a został skonsumowany przy jawnym udziale
Według Mroziewicza: APEC
Warto przyjrzeć się korzeniom APEC, co jest akronimem od Azjatycko-Pacyficznej Współpracy Gospodarczej. Ugrupowanie to założyły w roku 1989 państwa ASEAN (Stowarzyszenie Narodów Południowo-Wschodniej Azji), czyli Indonezja, Malezja, Filipiny, Tajlandia plus Australia, Nowa Zelandia Kanada, USA, Japonia i Korea Południowa. Należy odróżniać APEC od ASEAN. Pierwsze jest reakcją Dalekiego Wschodu (czyli „Tygrysów”) na procesy globalizacji, drugie,
Według Mroziewicza. Azja jest kobietą?
Klucze są po to, aby coś nimi otwierać lub zamykać. Metafora tej konstrukcji dźwiga piramidę symboli: dom, spiżarkę, serce, duszę, umysł… Dziewczyna niezamężna nie ma prawa do kluczy. Zamężna z kolei zdobywa przepustkę do świata matron, rodząc syna – broń Boże córkę. Wyjątkiem jest córka polityka. Wtedy ona zostaje politykiem. Polityczką, mówiąc po polsku. Relacje
Trumpolina. Według Mroziewicza
I wreszcie Wietnam, który udowodnił, że nigdzie w świecie armia regularna nie jest w stanie pokonać partyzantki. Bieżącym problemem jest zjednoczenie Korei. Zjednoczyć trzeba potwora Kim Dzong Una i… supernowoczesną firmę Samsung. Jest to nie do zrobienia, bo Chiny nie chcą koreańskiego mocarstwa gospodarczego u swego „podbrzusza”. Prezydent Trump już to próbował zrobić. Najpierw groził
Według Mroziewicza. Ambicja na granice
Spory graniczne były przez dwa tysiąclecia główną przyczyną wojen w świecie. W chwili obecnej toczy się na naszym globie pięćdziesiąt różnych wojen, a drugie pięćdziesiąt czeka zamrożone na stosowny moment, aby się rozpocząć. Prezydent Trump ma na myśli nowy rodzaj konfliktu, który co prawda nie zakłada rozprawy krwawej, ale też nie jest problemem do rozwiązania