R E K L A M A
R E K L A M A

Hospicja jak domy grozy. Bułgarscy seniorzy byli więzieni

Wieś Jagoda, ku zaskoczeniu jej mieszkańców, stała się słynna na cały kraj. W miejscowości znajdującej się niedaleko Starej Zagory odkryto dwa hospicja, które błyskawicznie nazwano domami grozy.

Fot. Pixabay

Za 990 lewów miesięcznie (mniej więcej dwa tysiące złotych) w urągających, nieludzkich warunkach przetrzymywano tam chorych psychicznie 70- i 80-latków, zamiast zagwarantować seniorom godne warunki bytowe. Często byli oni wiązani, nierzadko bici i maltretowani psychicznie, żyli zapomniani w brudzie i głodzie, bez dostępu do opieki medycznej. Późniejsze badania potwierdziły, że podawano im też mocne środki odurzające. – Przecież ci starsi ludzie to czyjeś matki, to ojcowie, babcie, dziadkowie. Mój pierwszy z nimi kontakt po tym, gdy okazało się, jaki spotkał ich los, to przeżycie, którego nigdy nie zapomnę. Ich wymęczone twarze, bez słów proszące o pomoc, to dla mnie trauma do końca życia – wyjawił w mocno emocjonalnym tonie minister sprawiedliwości Georgi Georgiew.

Oba hospicja oficjalnie zarejestrowane były jako „domy seniora”. Były to prywatne placówki, których w Bułgarii przeżywającej gigantyczny kryzys demograficzny szybko przybywa. Gdy okazało się, że działalność hospicjów zaczęła coraz bardziej niepokoić podejrzliwych miejscowych, właściciele sami zmienili swoje licencje na… „pokoje gościnne”. I w tych „pokojach gościnnych” za równowartość całkiem niezłej jak na warunki bułgarskie emerytury miesiącami przetrzymywali 75 seniorów. Zamkniętych na klucz przez 24 godziny, bez telefonów komórkowych, w pokojach z nieotwierającymi się oknami. Pensjonariusze obu hospicjów nie mieli najmniejszych szans, by zwrócić się o pomoc.

Przetrzymywani tam emeryci i renciści mieli dostęp do jednej, sporadycznie sprzątanej łazienki z toaletą w środku. Takie udogodnienie cywilizacyjne jak komplet pościeli „kuracjuszom” się nie należał! Wszyscy mieszkańcy hospicjów w Jagodzie byli niedożywieni. A codzienne leki, które seniorzy powinni regularnie przyjmować, poszły w odstawkę. W hospicjach już na dzień dobry zabierano „pacjentom” dowody osobiste i wszystkie dokumenty, które ułatwiałyby identyfikację przetrzymywanych staruszków.

Właściciele obu „domów grozy” nie wpuszczali pracowników socjalnych uprawnionych do kontroli w tego typu instytucjach. Argumentowali to bardzo prosto: na jakiej podstawie ktoś miałby kontrolować zwykłe „pokoje gościnne”… Nieliczni lekarze, którym udało się jednak dostać do jednego z obiektów, po wyjściu nie mogli ukryć łez. Minister Georgiew dodał, że medykom jakimś cudem udało się wejść tylko do jednego hospicjum. W drugim, gdzie warunki miały być jeszcze gorsze, seniorzy nigdy nie widzieli żadnego lekarza. Chyba że ktoś umarł…

W toku prowadzonego śledztwa okazało się, że takie hospicja-domy grozy jak w Jagodzie działały także w innych miastach Bułgarii, m.in. w Warnie i we wsi Gowedarci u podnóży gór Riła.

W aferze hospicyjnej na razie zatrzymano pięć osób, ale – czego prokuratura nie kryje – to może być tylko wierzchołek góry lodowej. Na jaw wyszła najgorsza odmiana rodzinnej i pokoleniowej znieczulicy. Dzieci i wnuki seniorów z Jagody czy Warny chętnie pozbyły się „ciężaru”, jakimi byli krewni z chorobami psychicznymi. Ani w Jagodzie, ani w innych miejscach nikt przebywających tam seniorów nie odwiedzał.

Kolejnym zatrważającym faktem jest bez wątpienia to, że rodziny i bliscy odebrali jedynie 38 z 230 seniorów ze wszystkich odkrytych przez służby „domów grozy”!

Zarówno minister sprawiedliwości, jak i minister ds. polityki socjalnej Borisław Gucanow po odkryciach w Jagodzie zapowiadają wzmożone kontrole we wszystkich państwowych i prywatnych hospicjach.

W czasie konferencji prasowej – pierwszej po interwencji służb specjalnych w Jagodzie – minister Gucanow poinformował, że w tej chwili Bułgaria w 82 domach seniora dysponuje 15 tysiącami miejsc. Pięć tysięcy z nich znajduje się w prywatnych domach, które zostaną teraz dokładnie prześwietlone. Kolejne 81 placówek poddawanych jest gruntownej renowacji, a środki na to pochodzą z krajowego planu odbudowy. 

2025-09-29

(ChS) na podst. Bułgarska Nacjonałna Telewizija


Wiadomości
Krucha większość. To działo się w Sejmie
4bs
Dębowa rocznica. Organizacja Narodów Zjednoczonych kończy 80 lat
Henryk Martenka
Światłem pisana historia. Light.Move.Festival.
Sylwia Witkowska
Ściśle tajne. Rozmowa z ppłk. MARCINEM FALIŃSKIM
Krzysztof Różycki
Na zdrowie! Prohibicja po warszawsku
ADO
Społeczeństwo
Estonia. Od domów dla przesiedleńców po reformę szkolnictwa
KA na podst: news.err.ee, ua.news
Autoironia receptą na zwycięstwo. Czesi numerem 1 w humorze
ChS na podst.: www.visitczechia.com, www.expats.cz
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Morderstwo w parku Róż
Michał Fajbusiewicz
Bez skrupułów. Majątek na krzywdzie ofiar
Tomasz Patora
Świat/Peryskop
Irlandia Północna. Mury pokoju, które wciąż dzielą
Lilka Poncyliusz-Guranowska
Hospicja jak domy grozy. Bułgarscy seniorzy byli więzieni
(ChS) na podst. Bułgarska Nacjonałna Telewizija
Nie Nowy Jork, lecz Azja. Tu rosną wieżowce XXI wieku
ANS na podst.: siviaggia.it, sky.it, ansa.it
Ile kosztuje wychowanie dziecka we Włoszech?
ANS na podst.: repubblica.it, adnkronos.com, Wall Street Italia, agi.it
Priorytety Rosjan się zmieniają. Nie potrzebują silnego przywódcy
CEZ na podst.: wciom.ru, tass.ru, ria.ru, theins.ru, moscowtimes.ru
Lifestyle/Zdrowie
Pan jurny i pani puszczalska. Seksualna moralność
E.W. na podst.: Magdalena Kuszewska. Łóżkowa ściema. „Newsweek” nr 38/2025
Ponad 5000 nowych przypadków chłoniaków w Polsce rocznie
A.M.
Zapalenie prostaty – problem mężczyzn w każdym wieku
Andrzej Marciniak
Polski rynek sztuki w 2024 roku. Jesteśmy w środku stawki
Tomasz Gawiński
Angorka - nie tylko dla dzieci...