„I jeszcze jedno zdanie z testamentu Jerzego Giedroycia: To ma być żywy dom, a nie cmentarz – kontynuowała pani prezes. – Dzięki przyjeżdżającym naukowcom, studentom, a także osobom odwiedzającym Dom Kultury, dom pozostaje zgodnie z życzeniem Redaktora miejscem pracy i żywym domem”.
W tym roku stół zastawiono ukraińskimi potrawami. Stół szczególny, bo z Hotelu Lambert, pamiętający księcia Adama Czartoryskiego, podarowany „Kulturze” przez Stefana Zamoyskiego. Ale zanim zaczęliśmy smakować ukraińskie przystawki, Anna Bernhardt skończyła swoje powitalne wystąpienie słowami:
Subskrybuj