Jest uznawany za jednego z najlepszych reżyserów i scenarzystów w historii kina, żywą spiżową postać branży – obok Spielberga, Scorsesego, Lucasa i De Palmy – jako laureat Oscarów, innych zapierających dech w piersiach nagród i adresat niegasnących braw na całym świecie. Największe wyzwanie jest o krok przed nim. Czy w maju we Francji zdoła wbić w fotele jurorów i widzów podczas premiery dzieła życia?
Chociaż urodził się jako potomek włoskich imigrantów już w Ameryce, w sercu czuje się Włochem. A mieszkańcy Italii jego filmy uznają za włoskie dziedzictwo narodowe. Coppola w rodzinnych włoskich stronach, w prowincji Matera, gdzie kupił w 2005 roku posiadłość Palazzo Margherita z połowy XIX wieku, został wyróżniony honorowym obywatelstwem i wystawą twórczości.
Amerykanie też go kochają, bo jego losy są rodem z amerykańskiej bajki, w której sukcesy przeplatają się z porażkami, bankructwo z milionami, tusza z odchudzaniem, prawdziwa historia z podbarwioną legendą, zaś młodość ze śmiercią i nadzieją, biorąc pod uwagę, że jego pierworodny syn Gian-Carlo zginął tragicznie w wypadku motorówki w wieku 22 lat, ale pozostawił po sobie córkę, pogrobowca. Jest kolumną artystycznej dynastii, co imponuje zarówno jego fanom, jak i kolegom. Do klanu należeli bądź należą: ojciec Carmine – muzyk, siostra Talia Shire – czyli Connie Corleone w Ojcu chrzestnym i żona bohatera serii o Rockym; córka Sofia, syn Roman, wnuki, bratanek Nicolas Coppola, znany pod pseudonimem Nicolas Cage.
Subskrybuj