R E K L A M A
R E K L A M A

„Napoleon”. Recenzja Krzysztofa Skiby

Szczególnie w domu wariatów. Ale ten jeden prawdziwy był we Francji dwieście lat temu. Napoleon to postać niejednoznaczna. Dla jednych to geniusz wojny, który wygrywał bitwy z armiami silniejszymi od jego armii, dla drugich awanturnik, który podpalił Europę.

Fot. kadr z filmu

Film nakręcony przez Anglików i Amerykanów o wielkim Francuzie musiał stać się czymś w rodzaju parodii. Napoleon grany przez Joaquina Phoenixa, to korsykański dzikus szarpany ambicjami. Trochę śmieszny i nieco przerażający. Film sędziwego Ridleya Scotta (reżyser pamiętnego „Gladiatora”) opowiada historię Napoleona, nie szczędząc mu kuksańców.

Bonaparte to z jednej strony dziecinnie zazdrosny mąż, a z drugiej – gnany ambicją kapitan artylerii, który szybko zostaje generałem, a wkrótce cesarzem. Znawcy historii mocno wybrzydzają, że Scott nakręcił bajki o Napoleonie, Francuzi są oburzeni, że wyszydzono ich bohatera, nawet Polacy mają prawo narzekać, bo z historii napoleońskiej nas całkowicie wycięto. Zaledwie w dwóch scenach się o nas wspomina, i to zdawkowo.

Tłumy jednak walą na Napoleona skuszone zapewne bitewnymi zwiastunami. Widzowie ostrzą sobie pazurki na wielkie wojenne widowisko, sądząc, że autor „Gladiatora” i tym razem da nam epicki pokaz krwawych pojedynków. Z wielu bitew, jakie stoczył Napoleon, w filmie widzimy trzy. Bitwę pod Austerlitz, Borodino i klęskę pod Waterloo. Sceny bitewne robią wrażenie, ale dzięki efektom komputerowym. Końcowy obraz jest nieco odrealniony – tak jakbyśmy śledzili film fantasy, a nie historyczny.

Drugim ważnym wątkiem filmu jest miłość cesarza do Józefiny (w tej roli Vanessa Kirby, która przyćmiewa swą grą samego Phoenixa). Napoleon, który miewał kochanki, nie znosi zdrad żony i opuszcza swe wojsko w Egipcie tylko po to, by kontrolować małżonkę. Dla Polaków Napoleon był nadzieją na niepodległość. Dlatego Polacy bili się za cesarza najlepiej ze wszystkich, o czym wspominał sam Bonaparte. Oczywiście jak zawsze zostaliśmy oszukani i o Polskę biliśmy się… w Hiszpanii i na Karaibach. Mimo wykorzystania Polaków niczym mięso armatnie mamy Napoleona w swym hymnie, a głęboko pod skórą przyjazne nastawienie do Francuzów.

Można obejrzeć sobie upadek Napoleona na ekranie, ale chyba o wiele ciekawsza jest jednak bardziej aktualna historia, czyli zabawny upadek Napoleona z Nowogrodzkiej, który wbrew faktom nie chce przyjąć swej klęski do wiadomości. 

2023-12-18

Krzysztof Skiba


Wiadomości
Seyla Benhabib: USA na drodze ku państwu o cechach mafijnych
PKU na podst.: FAZ, hannah-arendt-verein.de
Chatham House o nadchodzącym roku. Najczęściej mylą się eksperci
HM na podst. Chatham House, „The World in 2026”
Tydzień z życia gwiazd. Najdroższa gwiazda sylwestra Polsatu
Katarzyna Gorzkiewicz
Tydzień z życia polityków. Jedna partia, dwie wigilie
Zebrała Katarzyna Gorzkiewicz
Społeczeństwo
Klejnoty cesarskie, czyli jak ostatni… Cesarz wystawił I Republikę
Beata Dżon-Ozimek
Całujemy się od milionów lat! Wskazują na to badania DNA
(KGB) na podst. Radio Zet
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Zamordowali, bo potrzebowali forsy na telefony
Michał Fajbusiewicz
Świat/Peryskop
The show must go on! Niepewny, lecz pełen nadziei nowy rok w Paryżu
Leszek Turkiewicz
Hymny narodów świata. Pernambuco
Henryk Martenka
Gdy opada maska. Japońskie podejście do jedzenia
Dominika Giordano
Kasynowa potęga. Rumunia wiedzie hazardowy prym
(ChS) na podst. Libertatea (www.libertatea.ro)
Tyrać jak hiszpański kelner. To oni są filarem gospodarki
Michał Kurowicki
Lifestyle/Zdrowie
Krzysztof Ibisz: energia i charyzma są ważniejsze niż garnitur
Krzysztof Pyzia
Nie pytaj bota o raka! Sztuczna inteligencja to nie lekarz
Wybrała i oprac. E.W. „Gazeta Wyborcza”, „Pacjenci traktują chatboty jak lekarzy. Czy AI ich zastąpi?”
Medytacja zamiast hantli. Nowy trend w walce ze stresem
A.M.
Zagrożenie antybiotykoopornością. Cicha pandemia XXI wieku
Andrzej Marciniak
Pan Jan. Nowicki w książce Aleksandry Szkarłat
Henryk Martenka
Angorka - nie tylko dla dzieci...