Dewastacja, według Hołowni, miała polegać na upublicznieniu informacji, że tenże wstąpił był w szeregi studentów niesławnej obecnie prywatnej uczelni, kiedyś Collegium Humanum, a wymiennie zwane Tumanum, a dziś Varsovia. Ta podła insynuacja, według onego Hołowni, wyjść mogła wyłącznie jako przeciek służb, celowy i mający mu zaszkodzić na progu kampanii. Minister Siemoniak musiał wrażliwca uspokajać, że nie ma żadnej intrygi przeciw niemu. Aliści Hołownia zaperzył się do tego stopnia, że pomówienie go jako studenta szemranej szkółki potraktował jako zapowiedź najpoważniejszego kryzysu zaufania w koalicji, na co musiał zareagować Tusk, przekonując nadwrażliwego byłego studenta Humanum, że mu wierzy, że nie studiował.
Subskrybuj