R E K L A M A
R E K L A M A

Denzel Washington: „Wyrządziłem sobie wiele szkód”

Denzel Washington, który w grudniu skończy 70 lat, pojawia się w doskonałej formie w Gladiatorze II w roli Makrynusa (niewolnika z czasów Marka Aureliusza, który odmienił swój los). Formę zawdzięcza treningowi, odżywianiu i zerwaniu ze złymi nawykami, takimi jak picie zbyt dużej ilości alkoholu. 

Fot. kadr z filmu "Gladiator II"

Aktor i reżyser wyznał – bez żadnych filtrów poprawności i krygowania się – że w latach 1999 – 2014 regularnie wypijał dwie butelki wina dziennie.

Zaczęło się od tego, że wybudował w domu piwniczkę, w której zgromadził ponad 10 tys. butelek, z których każda była bardzo cenna: – Nauczyłem się pić to, co najlepsze, a gdybym zamówił więcej, wypiłbym wszystko. Bywało, że zażywał również narkotyki, włączając heroinę, ale w tym przypadku uniknął uzależnienia. Od 10 lat jest trzeźwy. Przestał się oszukiwać, że nic złego się nie działo przez picie, i wreszcie czuje się ze sobą dobrze, tym bardziej że nie akceptował nałogu, bo uważa się za pobożnego chrześcijanina, w przeszłości rozważał nawet zostanie kaznodzieją, i codziennie czyta Biblię. Częściowo swoje odrodzenie zawdzięcza przyjacielowi Lenny’emu Kravitzowi, który przedstawił go kompetentnemu trenerowi.

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2024-12-02

(ANS) Na podst.: vanityfair.it, esquire.com, gqitalia.it, movieplayer.it, leggo.it, cinematographe.it, ilfattoquotidiano.it