R E K L A M A
R E K L A M A

Francja. Szefowie gangów narkotykowych rekrutują dzieci

Najmłodsi trafiają w szeregi mafii już w wieku dziewięciu lat. Za pieniądze są gotowi zabijać bez wahania, a jeśli okażą nieposłuszeństwo, czeka ich śmierć. 

Rys. Mirosław Stankiewicz

Dealerzy porywani za obrazę „big bossów”, „szeregowcy” torturowani za kilka brakujących gramów narkotyków, „obserwatorzy” dźgani nożem lub traktowani jako tarcze strzelnicze… Handel narkotykami toczy Francję niczym gangrena i przybiera coraz bardziej brutalne oblicze. W Marsylii 15-latek został pchnięty nożem 50 razy, a następnie spalony żywcem za próbę podpalenia drzwi konkurenta. 48 godzin później 37-letniego taksówkarza zabito strzałem w tył głowy. Sprawcą był 14-letni chłopiec, który za wykonanie kontraktu miał dostać 50 tys. euro. Motyw? Jego ofiara, ojciec rodziny zupełnie niezwiązany z handlem narkotykami, nie chciał poczekać na przestępców przed budynkiem, w którym znajdował się ich faktyczny cel.

Prokurator Nicolas Bessone postawił jasną diagnozę: – Mamy do czynienia z całkowitą utratą moralności, co sprawia, że młodzi chłopcy nie szukają już dorywczej pracy przy zbiorach wina, nie ograniczają się do sprzedawania trawki, ale zabijają bez żadnych wyrzutów sumienia. „Maluchy” rekrutowane są od dziewiątego roku życia do stawania na czatach pod kontrolą „opiekunów” w wieku 16 lub 17 lat. Zwabieni mirażem łatwych pieniędzy, są werbowani w całym kraju, stając się mięsem armatnim. Wiek zarówno ofiar, jak i morderców ciągle spada.

Na początku kwietnia marsylska policja aresztowała 18-letniego Mattéo, podejrzanego o zabicie Djibrila (15 lat) i Kaisa (16 lat). Początkujący „sicario” stwierdził, że otrzymał 200 tys. euro wynagrodzenia za wykonanie kontraktu. W zeszłym roku w Marsylii zginęło co najmniej siedmiu nieletnich, a 18 zostało rannych. – Ta niepohamowana przemoc sprawia, że młodzi ludzie, którzy chcą bardzo szybko wspiąć się w przestępczej hierarchii, tracą życie średnio w wieku od 20 do 30 lat – powiedział w rozmowie z Le Figaro były prefekt policji Frédérique Camilleri. Bandyci z przedmieść znają ryzyko związane z tą pracą. – Wszyscy wiedzą, że ich życie będzie krótkie – przyznaje funkcjonariusz policji. – Rodziny zwierzały się nawet, że ich dzieci pisały testamenty…

Narkobaroni chętnie wykorzystują do wykonywania brudnej roboty cudzoziemców o nieuregulowanym statusie, zwłaszcza Algierczyków, którzy przybyli do Francji jako nieletni bez dorosłego opiekuna. Ale wszyscy rekruci, niezależnie od sytuacji, znajdują się w spirali mniej lub bardziej fikcyjnego długu, a jeśli zrobią fałszywy krok, łatwo mogą stać się celem barbarzyńskich tortur. Jedna z najbardziej koszmarnych historii miała miejsce w połowie lata 2019. Nastoletni Mathieu uciekł z domu dziecka i przyjechał do Marsylii, marząc, że będzie zarabiał 500 euro dziennie, handlując narkotykami. Zadenuncjowany przez obserwatora, gdy próbował sprzedać 15 gramów kokainy i nieco haszyszu bez zgody swoich „szefów”, został poddany okrutnym torturom. Związany, z zasłoniętymi oczami, był katowany metalowymi prętami, przypalany papierosami i palnikiem… Palili moje genitalia (…). Wyłem z bólu – zeznał. Jego oprawcy otrzymali do 25 lat więzienia.

Rywalizujące gangi nieustannie toczą walki i mszczą się na sobie wzajemnie. W efekcie od 1 stycznia do 30 listopada 2023 r. zginęło 113 osób, a 49 zostało rannych. Zmienił się również charakter ataków. – Kiedyś celem napaści byli przywódcy albo przynajmniej wysoko postawieni w hierarchii członkowie przestępczości zorganizowanej, ale dziś niedoświadczeni sprawcy strzelają seriami, powodując wiele ofiar ubocznych – mówi doświadczony policjant. Tragicznym przykładem jest śmierć studentki Socayny, którą we wrześniu 2023 trafiła zbłąkana kula. – Moja córka została postrzelona w głowę w swojej sypialni, kiedy w piżamie pracowała na komputerze – opowiadała jej zrozpaczona matka.

Nowy minister spraw wewnętrznych Bruno Retailleau jest zdeterminowany, aby zintensyfikować walkę z handlarzami narkotyków, lepiej chroniąc informatorów, świadków koronnych czy uderzając narkotykowych bossów po kieszeniach niczym Ala Capone. Ale na razie ich biznesy, wyceniane na między 3 a 6 mld euro, mają się doskonale.

2024-11-04

(MS) CHRISTOPHE CORNEVIN © Figaro Syndication 2024


Wiadomości
Zdobyć PAST-ę, czyli nasze DNA. Rozmowa z MARKIEM MILLEREM
Tomasz Barański
Czarno na białym. Jak powinniśmy oceniać Walusia?
Krzysztof Różycki
Andrzej Duda będzie pracować w MKOI i zajmie się sportem?
Zebrał: WA
Pokojowa Nagroda Nobla i antynuklearni wojownicy uderzają w Putina
EW na podst.: The Asahi Shimbun, The Japan Times
Sprawa TVN i Polsatu. Czy na pewno chodzi o ochronę przed rosyjskimi oligarchami?
Marek Palczewski
Społeczeństwo
Sigma. Rozmowa z ANNĄ WILECZEK
Tomasz Zimoch
Poradnik na czas wojny. To powinieneś wiedzieć
Wybrała i tłum. EW Na podst. Myndigheten för samhällsskydd och beredskap – Rządowej Agencji do Spraw Sytuacji Kryzysowych
Szkoła do wynajęcia. To odpowiedź na kryzys kadrowy
E.W. na podst.: Aleksandra Pezda. „Belfer do wzięcia”. „Newsweek” nr 50/2024
„W pustyni i w puszczy” ma już 50 lat
(KGB) na podst. Radio TOK FM
Świat/Peryskop
Bożonarodzeniowy plac Świątego Piotra i 100 szopek w Watykanie
ANS na podst. vaticannews.va, ansa.it, rainews.it, sky.it, romatoday.it, ilpost.it
Rosjanie wywożą ukraińskie dzieci i przekazują rodzinom zastępczym
CEZ na podst.: 24tv.ua, newsonline.ua, currenttime.tv
Zmiany w Syrii. Obaliliśmy reżim!
(EW) Na podst.: CNN, BBC, Al Jazeera, Komsomolskaja Prawda
Francja. François Bayrou nowym premierem
(MS) LORIS BOICHOT © Figaro Syndication 2024
Wielkie otwarcie Notre-Dame de Paris. „Organy, obudźcie się!”
Magda Sawczuk
Lifestyle/Zdrowie
Godot de Mauroy. Twórczość Samuela Becketta
Leszek Turkiewicz
Angorka