R E K L A M A
R E K L A M A

Ona i on. Dyskretne wakacje Macronów

Sezon wakacyjny trwa, również dla przedstawicieli klasy politycznej we Francji. Prezydenci Republiki spędzają zwyczajowo część letniego urlopu w ich oficjalnej rezydencji, XVII-wiecznym Forcie Brégançon, znajdującym się u wybrzeży kurortów Południa – Bormes-les-Mimosas i Lavandou. Emmanuel Macron i jego małżonka Brigitte bardzo lubią to miejsce, doceniają je również dzieci i wnuki Brigitte Macron oraz ich labrador Nemo. 

Fot. Wikimedia

Trzeba przyznać, że klimat polityczny i społeczny nad Sekwaną jest w tym roku wyjątkowo niekorzystny. Z powodu reformy wieku emerytalnego i śmierci z rąk policjanta osiemnastolatka w podparyskim Nanterre w kraju doszło do rozruchów o nieznanej dotąd skali, a popularność 45-letniego prezydenta spadła do 26 proc. Prawdziwe miłości poznaje się w czasie kryzysu, można powiedzieć, parafrazując popularne porzekadło.

Związek między młodym mężem stanu i jego 70-letnią żoną przeżywa wyraźnie swój renesans. Miłość trwa, mimo że wcześniej krążyły przeróżne plotki na temat pożycia prezydenckiej pary i wypalenia samego polityka. Obecnie prezentują jednak wizerunek wręcz idealnego związku, opartego na wzajemnej fascynacji. Można powiedzieć, że pomogła im w tym niepopularna polityka Emmanuela Macrona. Para, coraz bardziej odizolowana od społeczeństwa i życia politycznego w ogóle, nieutrzymująca praktycznie kontaktów towarzyskich, przed kilkoma miesiącami opuściła dyskretnie swą oficjalną siedzibę w Pałacu Elizejskim, chroniąc się w podparyskiej Lanterne, pałacyku w parku pałacu królewskiego w Wersalu.

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2023-08-21

Joanna Orzechowska