„Danina pośmiertna”
Skarbówka jest czujna, choć błądzi we mgle
Pani Eli pt. „Danina pośmiertna” o podatku dotyczącym składki zdrowotnej nałożonym na Polaków, którzy odeszli. Rozumiem, że ten nowy podatek został wprowadzony, by nasz złotousty premier mógł dotrzymywać słowa, że podatki będą tylko obniżane, a nie podnoszone. Taki drobny przekręcik… Przekręt jest drobny, w porównaniu z prawdziwymi przekrętami, które rząd robi, dojąc nas na przykład na stacjach benzynowych czy poprzez rozmaite fundacje, spragnione willi i innych nieruchomości. Choć, gdy się weźmie pod uwagę, że składka zdrowotna dotyczy kilkudziesięciu milionów Polaków, przekręt nie jest taki drobny. Ale… cóż to jest te kilkadziesiąt milionów, które zaledwie pokryły nagrody urzędników za ciężką pracę przy Polskim Ładzie?
Pragnę, w nawiązaniu do listu Pani Eli, opowiedzieć o przypadku, jaki miał miejsce przy okazji rozliczania PIT za ubiegły rok. Obydwoje z żoną jesteśmy emerytami, przy czym świadczenie żony jest o kilkanaście procent wyższe od mojego. Nie są to jakieś oszałamiające sumy, ale wystarczają nam na przysłowiową już miskę (ugotowanego) ryżu. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że w e-PIT zwrot podatku dla żony jest mniejszy od tego dla mnie. Zachodziliśmy w głowę obydwoje przez cały wieczór, jak to się mogło stać, że przy wyższych dochodach jest mniejszy zwrot.
Pamiętacie piekarza co rozdawał chleb? Dopadła go skarbówka.https://t.co/jRgfOWjhWp
— Hans Kloss (@HansKloss05) March 10, 2023
Subskrybuj