Jeszcze wiosną oddział słynnego domu aukcyjnego Sotheby’s w Hongkongu chwalił się zaplanowaną na 7 maja aukcją starożytnych klejnotów odkrytych w 1898 roku w buddyjskiej stupie. Za kulisami trwała jednak prawna i wizerunkowa batalia, bo przeciw sprzedaży zaprotestowały Indie, podkreślając, że skarb jest ich dziedzictwem historycznym i przede wszystkim religijnym, a nie towarem do przehandlowania, choćby w najbardziej prestiżowym domu aukcyjnym.
Na aukcji miały znaleźć się ametysty, korale, granaty, perły, kryształy górskie, muszle i złoto. Ale o wartości zbioru stanowiły nie same ceny drogocennych kamieni, lecz ich wyjątkowe znaczenie historyczne – są one bowiem związane z historią Buddy i stanowią jedne z nielicznych, historycznie udokumentowanych relikwii pozostałych po tej legendarnej postaci. Według przekazów po śmierci Oświeconego około 480 roku p.n.e. jego ciało spalono, a popioły podzielono między ośmiu królów, którzy przybyli, aby oddać mu hołd. Później trafiły do relikwiarzy, te zaś umieszczono w grobowcach, które jednak z czasem były poddawane modyfikacjom. Po wiekach, w wielu przypadkach trudno prześledzić losy tych relikwii, ale wśród obiektów związanych z doczesnymi szczątkami Buddy, które udało się archeologom zidentyfikować, znajduje się stupa w miejscowości Piprahwa. Uznaje się, że okresie od 240 r. do 200 r. p.n.e. umieszczono w niej popioły Buddy wraz z drogocennymi klejnotami.
Subskrybuj