R E K L A M A
R E K L A M A

Według Mroziewicza. Orbán, Putin – dwa bratanki?

Dla obu panów celem życia w polityce była i jest władza, czyli swobodne używanie przemocy do panowania nad krajem albo światem. Orbán nie od razu przymierzał się do roli wodza. Szedł po tej drodze stopniowo.

Fot. YouTube

Debiutował na wiecu w Budapeszcie w roku 1989, kiedy Węgrzy czcili pamięć ofiar powstania roku 1956, zdławionego przez wojska radzieckie. Trzy nazwiska warto przy tym przypomnieć: Imre Nagy – premier rządu powstańczego, János Kádár – szef policji budapeszteńskiej, który zdradził powstańców, i Jurij Andropow – ambasador ZSRR na Węgrzech. Orbán miał w dniach powstania dwa lata.

Na wiecu upamiętniającym powstanie przemawiał jako 26-letni student wydziału prawa. Wzywał do wycofania wojsk Wielkiego Brata. Policja nic mu za to nie zrobiła. Bardzo fascynowały go wydarzenia sierpniowe w Gdańsku w roku 1980. Wybrał się do Polski i trafił do Stoczni im. Lenina. Po powrocie napisał o Gdańsku i „Solidarności” pracę magisterską „Samoorganizacja i ruch społeczny w systemie politycznym. Polski przykład”.

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2024-08-12

Krzysztof Mroziewicz