R E K L A M A
R E K L A M A

Czystki ministra Macierewicza. „Armia w ruinie” cz. I

Fragment książki „Armia w ruinie”, odcinek I.

Rys. Mirosław Stankiewicz

Oficer sił powietrznych: Jak Antoni Macierewicz został ministrem obrony, w MON-ie została stworzona grupa, która miała przeglądać wszystkie teczki akt personalnych od podpułkownika wzwyż. Do jednostek w całej Polsce z departamentu kadr MON-u poszedł rozkaz, by te teczki przekazywać do pałacyku na ulicę Klonową, gdzie urzędował Macierewicz i jego świta z Bartłomiejem Misiewiczem na czele. Przy Misiewiczu, który był szefem gabinetu politycznego ministra i rzecznikiem prasowym, była grupa ludzi, jakichś studentów, bodajże z Uniwersytetu Kardynała Wyszyńskiego czy KUL-u. Oni mieli wypisane punkty, według których te teczki przeglądali. Przede wszystkim chodziło o przynależność oficera do PZPR-u, o to, gdzie służył w stanie wojennym, kiedy rozpoczynał szkołę oficerską. Tak typowano ludzi do zwolnień. Wtedy też powstało to słynne rozwinięcie skrótu MON, czyli „Mogą Odwołać Nocą”. Bo kto pracował za Macierewicza, ten również wiedział, że pracuje się 24 godziny na dobę, a noc jest tak samo dobra do wykonywania zadań, jak dzień. Minister na przykład przyjeżdżał z Torunia, a często bywał u księdza Rydzyka, o godzinie 21.50 i zarządzał odprawę. Trzeba było się stawić. Nie przyjmował wymówek.

Emerytowany generał: Pierwszą ofiarą „MON” był gen. Bogusław Pacek, wtedy rektor-komendant Akademii Obrony Narodowej. Nocą dostał telefon, że ma się stawić u Macierewicza. Bogusław opowiedział mi, jak to wyglądało. Kiedy zjawił się w pałacyku na Klonowej, panował tam jeszcze straszny rozgardiasz. Ludzie Macierewicza przemykali korytarzami, zajmowali gabinety, technicy SKW sprawdzali, czy w pomieszczeniach nie ma podsłuchów. Jakaś sekretarka kazała Packowi usiąść i poczekać. Dopiero po kilku godzinach – po północy – w końcu został zaproszony do gabinetu ministra. O dziwo, jak mówił, rozmowa przebiegała w dość miłej atmosferze. Macierewicz miał doskonały humor. Pytał Bogusława o jego dorobek naukowy, który, jak się okazało, doskonale znał. Na koniec ze specyficznym dla siebie uśmiechem wręczył mu szarą kopertę z wypowiedzeniem.

Oficer sił powietrznych: Jak moi koledzy w poważnych pułkownikowskich stopniach chodzili do ministra Macierewicza, to dostawali jedno pytanie: „Wypadek czy zamach?”. Odpowiedź decydowała, czy dostawali szarą kopertę z wypowiedzeniem, czy awans. I tyle! Znam takich, którzy powiedzieli „katastrofa” i nie dostali awansu.

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2024-07-21

Edyta Żemła


Wiadomości
Przyjemność zabijania. Rozmowa z prof. dr. hab. ANDRZEJEM ELŻANOWSKIM
Krzysztof Różycki
Ocean pełen życia na dalekiej planecie? Nowe odkrycie
(JP) Na podst.: BBC, New York Times, Reuters, The Guardian, Der Spiegel
Do Europy nadchodzą piekielne upały. „To nie jest normalna prognoza”
KK na podst.: tagesschau, de, merkur.de, Reuters, Der Spiegel, BBC, World Meteorological Organization WMO
Społeczeństwo
Dwa lata jak dla brata. Adwokat od „trumny na kółkach” skazany
Piotr Kraska
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Ciało pocięte piłą
Michał Fajbusiewicz
Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich. To już prawie 100 lat
Opr. bin
Proces po latach. Błąd medyczny sprzed dekady
Krzysztof Różycki
Świat/Peryskop
Rosjanie podpalają groby własnych żołnierzy. To wyraz bezsilności
JP na podst.: Sever.Realii, Meduza.io, Nastojaszczeje Wriemia, Newsweek.com, TASS, Nowyj Kaliningrad
Aroganckie warunki pokoju. Siergiej Naryszkin złożył oświadczenie
KK na podst.: The Moscow Times, Bloomberg, Wall Street Journal, Reuters, BBC
Białoruś. „Raj Łukaszenki” zaprasza
(CEZ) Na podst.: belsat.eu, zerkalo.io, spring96.org
Hymny narodów świata: Alaska
Henryk Martenka
Lifestyle/Zdrowie
Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak. Uzdolniona aktorka miała 74 lata
Zebrała EfKA
Pożegnalny spektakl Jana Englerta. „Być albo nie być”
Plotkara
Była przyjaciółką Marka Belki. Teraz zagra koncert w Polsce
Grzegorz Walenda
Religijność. Olga Tokarczuk i jej filozofia
Leszek Turkiewicz
UEFA. Wielkie finały coraz bliżej
Maciej Woldan
Angorka - nie tylko dla dzieci...