R E K L A M A
R E K L A M A

Fatalna, ale wybaczalna gafa Daukszewicza

15 maja gościem „Szkła kontaktowego” w TVN 24 był satyryk Krzysztof Daukszewicz. Wraz z Tomaszem Sianeckim kpili sobie z różnych wypowiedzi polityków Prawa i Sprawiedliwości dotyczących kobiet. Głównie ze słów prezesa Jarosława Kaczyńskiego i ministra Michała Wójcika, w których nawiązywali do osób transpłciowych, mówiąc o sobie samych, że „czują się kobietami”. Doszło do gafy, gdy... 

Fot. www.wikimedia.org

Połączyli się z Piotrem Jaconiem, który zapowiadał, co będzie w prowadzonym przez niego programie „Dzień po dniu”. Zanim Jacoń zaczął mówić, Daukszewicz zapytał: „A jakiej płci on dzisiaj jest?”. Dziennikarz jest ojcem transpłciowej Wiktorii. Od dawna walczy o prawa osób transpłciowych w Polsce. Jest także autorem książki „My, trans” oraz twórcą reportażu telewizyjnego „Wszystko o moim dziecku”. Za swoje działania został odznaczony Medalem Wolności Słowa. Jaconiowi trudno było ukryć emocje. Daukszewicz natychmiast zdał sobie sprawę z tego, że żart mu się nie udał i – co najważniejsze – był szalenie niestosowny. Na koniec programu, nie zdając sobie sprawy, że mikrofony wciąż są włączone, powiedział: „Chyba ja pier… głupotę”.

Do sprawy we wtorek odniósł się Piotr Jacoń: „Zapamiętajcie moją twarz. To twarz wkurwienia i bezradności. A także dylematu: jak wytłumaczyć rodzinie, która rechocze w najlepsze z kolejnego kawału wąsatego wuja, skąd mam w oczach łzy? Jak to zrobić, żeby nie usłyszeć, że jak zwykle psuję dobrą zabawę i że przesadzam?” – pytał na Instagramie.

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2023-05-22

Zebrał WA