R E K L A M A
R E K L A M A

Szukanie dziury w całym. Recenzja Jaecoo 7

Jaecoo 7 to jeden z niewielu chińskich wozów, który szybko stał się modelem rozpoznawalnym. Swoje robi oryginalny i atrakcyjny wygląd tego kompaktowego SUV-a, zwłaszcza na tle rodzimej, często nijakiej pod tym względem konkurencji.

Fot. Maciej Woldan

Cegiełkę do popularności dołożyła kampania reklamowa z ambasadorem, jakiego mało kto się spodziewał. Pierwsze jazdy prasowe najnowszą hybrydową wersją plug-in, okrzykniętą „superhybrydą”, zakończyłem zmieszany. Dlatego że coraz trudniej wytykać pojazdom rodem z Chin poważne wady, co jeszcze chwilę temu przychodziło z łatwością. Oczywiście chińczyk chińczykowi nierówny…

Reklama dźwignią handlu. Szefowie Jaecoo i siostrzanej Omody (obie marki należą do państwowego koncernu Chery) najwyraźniej mocno wzięli do siebie to powiedzenie i do kampanii promującej dostępne w Polsce modele zatrudnili Wojciecha Szczęsnego wraz z żoną Mariną, a ci nagrali efektowne wideo, na którym widać, jak cieszą się życiem w towarzystwie chińskich pojazdów. Gaża dla bramkarza FC Barcelona i małżonki była z pewnością potężna.

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2025-05-06

Maciej Woldan