Chińska bajka. Recenzja samochodu Beijing 5

Kolejna motoryzacyjna marka z Państwa Środka odważnie i z dużymi ambicjami wkracza na polski rynek. Tym razem sprawdzałem model, którego nazwa wprost nawiązuje do chińskiej stolicy. 

Fot. Maciej Woldan

Beijing 5 wytwarzany przez tamtejszego potentata, państwowy koncern BAIC, to przestronny SUV segmentu C o nowoczesnej stylistyce. Czy bogate wyposażenie, pięcioletnia gwarancja i wręcz rewelacyjna cena oznaczają gotowy przepis na sukces? Niekoniecznie.

Pierwszy kontakt, a właściwie dwa pierwsze kontakty z recenzowanym autem zapowiadały, że będzie „wesoło”. Chcąc sprawnie odjechać z parkingu, stanowczo chwyciłem dźwignię zmiany biegów od automatycznej przekładni, a ta zaczęła się telepać w dłoni, jakby zaraz miała odpaść. Została na miejscu, choć przez kolejne dni jeżdżenia Beijingiem 5 patrzyłem na nią podejrzliwie, spodziewając się, że jej dni są policzone. Kontakt numer dwa – ustawienie lusterka środkowego, obudowanego lichym przezroczystym plastikiem.

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2024-04-10

Maciej Woldan