To autentyczny spiritus movens – główny inspirator, sprawca działań politycznych Pałacu Prezydenckiego! Zapytany przez red. Rymanowskiego o panujące relacje między Dudą a Sikorskim, rzekł był:
„Powiem bardzo wyraźnie, że nie ma żadnego sporu kompetencyjnego, dlatego że art. 14 konwencji wiedeńskiej stanowi, że ambasadorami są akredytowani przy głowach państw i wedle konstytucji to jest współdziałanie, i to prezydent powołuje ambasadorów. Jeżeli mamy sytuację, że jakiś ambasador nie zgadza się z polityką rządu, że są wobec niego jakieś zarzuty, no to proszę bardzo położyć je na stole, a nie mówić OK, w pierwszym rzucie wymienimy 30, 40 procent, bo oni nie są z rządu. To są ambasadorzy Rzeczpospolitej Polskiej, a nie ambasadorzy rządu! To jest próba skrajnego upartyjnienia dyplomacji! Żeby powołać ambasadora, trzeba zgody prezydenta i rządu! Zmienił się rząd, ale nie zmienił się prezydent!”.
Takie relacje nie wróżą niczego dobrego polskiej dyplomacji! O kohabitacji między dużym a małym Pałacem można tylko pomarzyć. Deklarowane w przemówieniach wyciągnięte do porozumienia otwarte dłonie zaciskają się w pięści gotowe do zadawania ciosów, a nie do szukania zgody! Konfrontacja jest nieunikniona!
A nadPrezydent Mastalerek też będzie 😁?
— MarcinPiotrKowalczyk (@kowalczykmarcin) March 24, 2024
Nie będzie zmiłuj, nie będzie zlituj się, tylko bezpardonowa, zaślepiona nienawiścią walka! Mastalerek nie rzuca słów na wiatr – ostrzega zawczasu: „Mam dla rządzących informację. Jeżeli będziecie chcieli zmienić ambasadorów, MUSICIE zwyciężyć w wyborach prezydenckich! Działania ministra Sikorskiego nie są poważne, gdyż uderzają przede wszystkim w zasadę współdziałania. Jeżeli minister Sikorski będzie się zachowywał w taki sposób, to narazi Polskę na bycie państwem niepoważnym!”.
Niepoważnym i kompromitującym nasz kraj jest sam fakt, że takie Mastalerki należą do politycznego establishmentu!