Nikt w partii tego nie przewidział
Nikt w otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego nie spodziewał się tak bezceremonialnego przejęcia mediów publicznych, odcinającego partię od realnego wpływu na społeczeństwo. Podobnie było ze zmianami dokonanymi przez ministra Adama Bodnara w Prokuraturze Krajowej oraz bezkompromisowym podejściem nowej władzy do wyroku sądu na Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Obrona ze strony głównej partii opozycyjnej nie przyniosła żadnego sukcesu. Okupacja budynków mediów publicznych zakończyła się po kilku dniach, gabinet prokuratora krajowego Dariusza Barskiego został zaplombowany, a próba wprowadzenia skazanych polityków do Sejmu skończyła się dość żenującymi przepychankami. PiS mimo wszystko walczy, gdyż tego oczekuje od niego najwierniejszy elektorat, a ponadto w świecie prawniczym istnieją wątpliwości co do stosowanych przez nowy rząd metod walki o media i wymiar sprawiedliwości, na które zwraca uwagę m.in. szanowany konstytucjonalista prof. Ryszard Piotrowski.
Subskrybuj